Według opublikowanego w piątek 26 lipca sondażu "The Wall Street Journal" Donald Trump może liczyć w listopadowych wyborach prezydenckich na 49 proc. głosów, a Kamala Harris na 47 proc. "Forbes" zwraca jednak uwagę, że autorzy badania, przeprowadzonego na tysiącu osób, zastrzegają sobie 3-procentowy margines błędu. Oznacza to, że niewykluczone jest zwycięstwo Harris i przegrana Trumpa.
"Forbes" również zrobił swój sondaż - na trzech tysiącach osób. Został on opublikowany również w ostatni piątek. Wynika z niego, że Kamala Harris może liczyć na 45 proc. głosów, a Trump na 47 proc. W tym sondażu margines błędu to 1,8 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z kolei w sondażu "The New York Timesa", w którym w dniach 22-24 lipca wzięło udział 1142 badanych, Trump ma 48 proc. głosów, a Harris 47 proc. To dane dotyczące rozłożenia głosów wśród potencjalnych wyborców. Wśród wyborców zarejestrowanych Trump ma 48 proc., a Harris 46 proc.
Harris nadrabia to, co tracił Biden
To pokazuje, że Harris zasypuje przepaść, jaka dzieliła Donalda Trumpa i Joe Bidena, kiedy ten jeszcze zamierzał ubiegać się o reelekcję. Na początku lipca Biden tracił bowiem do kandydata Republikanów sześć punktów procentowych - komentuje "Forbes".
Przypomnijmy, Joe Biden poinformował w ubiegłą niedzielę 21 lipca, że wycofuje się z kandydowania na urząd prezydenta USA. Zaznaczył, że pełnienie funkcji prezydenta było dla niego największym zaszczytem w życiu. "I chociaż moim zamiarem było ubieganie się o reelekcję, uważam, że w najlepszym interesie mojej partii i kraju leży, abym ustąpił i skupił się wyłącznie na wypełnianiu moich obowiązków jako prezydenta przez pozostały okres mojej kadencji" - oświadczył.
"Dzisiaj chcę zaoferować moje pełne wsparcie i poparcie dla Kamali, która zostanie kandydatką naszej partii" – napisał Joe Biden na platformie X. Pytania o to, czy powinien powinien ubiegać się o drugą kadencję w Białym Domu, nasiliły się po jego debacie z Trumpem. Komentatorzy zwrócili uwagę na słabą dyspozycję Bidena i pojawiające się problemy z budowaniem spójnych wypowiedzi.
Harris ma poparcie delegatów
W poniedziałek 23 lipca co najmniej 2579 demokratycznych delegatów zadeklarowało poparcie dla wiceprezydent Kamali Harris jako kandydatki tej partii w wyborach na prezydenta USA. To wystarczy, by zdobyła od swojej partii dominację w wyścigu do Białego Domu.
Demokraci podejmą ostateczną decyzję i wyłonią swojego kandydata na prezydenta w sierpniu.