Jak podaje biuro analiz, liczba osób przesiedlanych z powodu zmian klimatycznych odpowiada "jednej osobie wysiedlanej co sekundę lub całej populacji Australii przesiedlanej co roku".
"W zależności od częstotliwości i skali występujących poważnych klęsk żywiołowych występują znaczne wahania w całkowitej liczbie przesiedleńców z roku na rok, jednak trend w ostatnich dziesięcioleciach przybrał na sile. Wielu znajduje schronienie we własnym kraju, ale niektórzy są zmuszeni do wyjazdu za granicę" - czytamy w raporcie.
Uchodźców klimatycznych przybędzie
Zmiany klimatu powodują wiele lokalnych katastrof, jak np. gwałtowne powodzie. Jak zauważają eksperci, jeśli tempo globalnego wzrostu temperatury się utrzyma, poziom wody w oceanach wzrośnie o ponad pół metra. Oznacza to, że niektóre wielkie metropolie, jak np. Nowy Jork, czy Mumbaj, są zagrożone zatopieniem.
"Całe kraje, takie jak Holandia, mogą nawet zniknąć, a ich populacje zostaną zmuszone do przeprowadzki. Uważa się, że do 2050 r. około 300 milionów ludzi będzie narażonych na coroczne powodzie. Ponadto według ONZ w samym tylko Kapsztadzie w RPA do 125 tys. osób może zostać przesiedlonych z powodu podnoszącego się poziomu mórz do końca XXI wieku" - czytamy w analizie.
Eksperci zwracają też uwagę na lukę prawną w obowiązujących przepisach. Uchodźcy klimatyczni nie mają obecnie żadnej definicji prawnej i nie są objęci Konwencją dotyczącą statusu uchodźców z 1951 roku. Dotyczy ona wyłącznie osób uciekających przed prześladowaniami ze względu na rasę, religię, narodowość, przynależność do określonej grupy społecznej lub poglądów politycznych.
Katastrofy gorsze niż konflikty
"Katastrofy klimatyczne wywołują ponad trzykrotnie więcej przesiedleń niż konflikty i przemoc, jednocześnie wywołując konflikty lokalne lub pogarszając trwające. W każdym razie słaba pozycja przymusowo przesiedlonych populacji pogorszyła się z powodu przemocy i braku bezpieczeństwa" - czytamy w raporcie.
Eksperci przywołują przykład Afganistanu, który w 2020 roku na skutek katastrof klimatycznych przesiedlono 1,1 mln osób. Obecnie, również z powodów politycznych, Afgańczycy są drugą pod względem liczebności narodowością ubiegającą się o azyl w Europie.
Podobna sytuacja miała miejsce w Somalii, gdzie susza zmusiła mieszkańców terenów wiejskich do przesiedlenia się do miast. Tam wiele osób padło ofiarą prześladowania i stygmatyzacji, co dopiero pozwoliło im na uzyskanie prawnego statusu uchodźcy.