- To nie produkcja, czyli moce fabryk, są dziś problemem, a logistyka. Nie zadajemy sobie pytania, czy coś powstało, ale czy przyjechało na linię montażową na czas - stwierdził Paździor podczas spotkania z dziennikarzami motoryzacyjnymi i biznesowymi. Mazda spodziewa się wzrostu cen katalogowych o 5-10 proc. w 2022 r. Jednym z powodów jest właśnie trudna sytuacja w światowej logistyce i rosnące koszty, drugim - kurs złotego.
- Kluczowe zmiany w branży motoryzacyjnej zaczęły się tuż przed pandemią COVID-19, na początku 2020 r. Wtedy weszły w życie nowe normy, limity emisji dwutlenku węgla na poziomie 95 gramów na każdy kilometr. Wówczas średnia emisja CO2 wynosiła 125 g/km. Taka różnica wiązałaby się z karą w wysokości 2,5 tys. euro za każdy samochód - wymieniał Paździor. Jego zdaniem to właśnie ta decyzja przyspieszyła transformację przemysłu motoryzacyjnego w Europie.
13 lat na radykalną zmianę na rynku motoryzacyjnym. Od 2035 r. samochody wyłącznie elektryczne
Dziś te zmiany idą jeszcze dalej. Zapowiedziany przez Komisję Europejską unijny program klimatyczny "Fit for 55" stawia przed przemysłem motoryzacyjnym nie tylko jeszcze bardziej ambitne cele w dziedzinie redukcji CO2, ale wręcz wymusza jego radykalną transformację.
W styczniu 2035 r., czyli zaledwie za 13 lat, limit emisji dwutlenku węgla wyniesie 0 g/km. To oznacza w praktyce wprowadzanie na rynek samochodów wyłącznie zeroemisyjnych. Dziś udział "elektryków" na polskim rynku to 1,6 proc. - stwierdził dyrektor zarządzający Mazdy Motor Poland.
Mazda szacuje, że 2021 r. zamknie wynikiem 157 tys. sprzedanych samochodów w Europie, a w Polsce - 7400, czyli o 49 proc. więcej niż rok wcześniej. Liderami są dwa modele - CX-30 oraz CX-5, które łącznie odpowiadają za niemal dwie trzecie sprzedaży w Polsce. Udział pierwszej elektrycznej Mazdy MX-30 to około 3 proc. (dotychczas dostarczono 212 egzemplarzy).
Dlatego Mazda zapowiedziała przyspieszenie ofensywy na rynku elektromobilności. W latach 2022-2025 wprowadzone mają zostać trzy nowe modele z silnikami elektrycznymi (BEV), pięć hybryd plug-in (PHEV) i drugie tyle tradycyjnych hybryd (HEV). Od 2030 r. wszystkie nowe modele Mazdy mają być już tylko zeroemisyjne.
Wyniki sprzedaży Mazdy wpisują się w szerszy rynkowy trend - zamiłowanie klientów do SUV-ów. Nic więc dziwnego, że japoński koncern zapowiada premierę kolejnego modelu spod znaku "CX", czyli CX-60. Ma on być rynkowym rywalem dla Volvo XC-60.
Nowa Mazda 2 Hybrid. Toyota Yaris ze znaczkiem innego producenta
Mazda podkreśla, że na problem emisji dwutlenku węgla patrzy w szerszej perspektywie, tzw. well-to-wheel emission. Oznacza to uwzględnianie CO2, który powstaje zarówno w trakcie pozyskiwania surowców i materiałów, przez produkcję samochodu, aż po jego eksploatację przez kierowcę. Tym właśnie tłumaczono, dlaczego pierwszy elektryk Mazdy oferuje ograniczony - w stosunku do rynkowych standardów - zasięg.
Wprowadzając na rynek nowego SUV-a, a równocześnie chcąc spełniać unijne normy emisji CO2 (i dzięki temu uniknąć surowych kar finansowych), Mazda musiała znaleźć sposób na "kompensację" emisji swojego parku modelowego. Dlatego będzie sprzedawać w Europie nową Mazdę 2 w wersji hybrydowej. Było już o niej głośno, gdy na jaw wyszło, że to tak naprawdę hybrydowa Toyota Yaris ze znaczkiem "Mazdy". Mazda 2 Hybrid od kwietnia 2022 r. będzie w salonach w Polsce.
Model ten nie zastąpi obecnej "dwójki", ale uzupełni gamę modelową. Klienci już dziś pytają o mniejsze hybrydy do miasta, zwłaszcza gdy nie mają dostępu do infrastruktury ładowania. Zdecydowaliśmy się więc na już istniejące i sprawdzone rozwiązanie - tłumaczył Łukasz Paździor dziennikarzom.
Analogiczna kooperacja obu producentów miała już miejsce w USA. Na tamtejszym rynku to Mazda 2 była sprzedawana jako Toyota Yaris.