- Podchodzę, dmucham i mam wynik badania. Tak działa nasze urządzenie, które potrafi - w dużym uproszczeniu - rozpoznać cząstki wirusa. W wydychanym powietrzu jest dużo wirusa, dlatego też czujnik w urządzeniu zbudowaliśmy na zasadzie alkomatu. Dzięki temu nie potrzeba specjalnych działań do detekcji, czy ktoś ma wirusa. To jest początek wielkiej drogi. Dziś ponosimy ogromne koszty szczepienia i leczenia. Test na takim urządzeniu będzie kosztował kilka złotych – mówił w programie "Newsroom" Dawid Cycoń, prezes ML System.