W ubiegłym tygodniu złoty wyraźnie osłabił się wobec euro w reakcji na nieoczekiwane wypowiedzi prezesa NBP Adama Glapińskiego, który zasugerował obniżkę stóp procentowych w Polsce w I kwartale 2021 roku oraz dalsze interwencje NBP na rynku walutowym.
Już wcześniej, 18 grudnia, NBP przeprowadził interwencję walutową w celu osłabienia złotego. Na rynku spekuluje się, że również pod koniec roku NBP kilkukrotnie interweniował na rynku.
W konsekwencji, zarówno w środę, jak i w czwartek, kurs złotego wobec euro przejściowo przekroczył poziom 4,60. Wśród obserwatorów rynku pojawiły się komentarze, że osłabienie złotego miało na celu poprawę wyniku finansowego NBP, a co za tym idzie – zwiększenie wpłaty do budżetu państwa.
"Jeśli słowa Adama Glapińskiego oraz interwencje NBP zrealizowane w ostatnich dniach 2020 roku były motywowane chęcią poprawy wyniku finansowego NBP i zwiększenia wpłaty z zysku do budżetu w 2021 roku, to najprawdopodobniej nie był to jedyny i zapewne nie najważniejszy powód tych wypowiedzi” – oceniają eksperci Credit Agricole.
Ich zdaniem, wypowiedzi prezesa NBP należy interpretować jako wysokie prawdopodobieństwo korekty polityki pieniężnej w I kwartale tego roku. Ekonomiści oczekują, że w najbliższych miesiącach celem polityki kursowej będzie ograniczenie presji na umocnienie złotego.
"Uważamy, że możliwe są kolejne interwencje walutowe mające na celu utrzymać kurs EUPLN powyżej poziomu 4,50 w I kwartale bieżącego roku” – oceniają ekonomiści.
Co więcej, ich zdaniem, przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej Adam Glapiński ma wystarczające poparcie wśród członków Rady niezbędne dla przeforsowania obniżki stóp procentowych. Najbliższe posiedzenie RPP odbędzie się 13 stycznia.
Ekonomiści Credit Agricole oczekują, że RPP obniży stopy procentowe do zera w I kwartale (prawdopodobnie już na styczniowym posiedzeniu) i utrzyma je na tym poziomie przez dłuższy czas. Prognozują również, że NBP będzie w I kwartale utrzymywał kurs złotego powyżej poziomu 4,50 za euro.
