Obecny i były minister zdrowia spotkali się podczas debaty pt. "Kamienie milowe e-zdrowia w Polsce". I Adam Niedzielski (obecny minister zdrowia), i Łukasz Szumowski podczas XXXI Forum Ekonomicznego w Karpaczu wskazywali na sukcesy związane z procesem informatyzacji ochrony zdrowia.
- Czas stagnacji cyfrowej trwał w Polsce i systemie ochrony zdrowia zdecydowanie za długo. Trzy, cztery lata temu zaczęły się fundamentalne zmiany. Pamiętam liczne rozmowy, jeszcze w roli szefa Narodowego Funduszu Zdrowia, o problemach, których nie da się obejść lub zlikwidować z dnia na dzień. To kwestie personelu, płatności, a tutaj żadne cuda się nie zadzieją. Z drugiej strony nie jest tajemnicą, że mamy od dłuższego czasu postępujący proces starzenia się społeczeństwa. I właśnie te rosnące oczekiwania w ochronie zdrowia może wypełnić tylko technologia - zadeklarował Adam Niedzielski.
Jak powiedział szef resortu zdrowia - "sektor medyczny odegra ogromną rolę w gospodarce". - Dbałość o zdrowie już jest inwestycją samą w sobie. Nie traktujemy tego jako kosztu - podkreślał.
Jednocześnie minister zdrowia Niedzielski ocenił, że "trudno wskazać na jedno rozwiązanie z zakresu e-zdrowia, o którym można mówić, że jest sukcesem". A na liście jest e-zwolnienie, e-recepta oraz e-skierowanie.
Musimy zacząć inwestować w technologie. Wymaga tego system. To nie tylko e-zwolnienia, e-recepty, e-skierowania, czy e-dokumentacja, ale także cała sfera badań.
- W tej chwili pracujemy nad e-dokumentacją medyczną, a elektroniczne usługi po prostu będą się rozrastać - zadeklarował. - Departament innowacji pracujący w Ministerstwie Zdrowia stał się inkubatorem, organizmem przyśpieszającym i dającym możliwość wdrożenia kolejnych innowacji, które w sektorze ochrony zdrowia po prostu się pojawiają - dodawał.
I wskazał, gdzie elektroniczne rejestry i usługi są według niego wykorzystywane skutecznie. Gdzie? Podczas sprawdzania szczelności systemu pod kątem nieprawidłowości - w tym głównie wyłudzeń.
- Sprawdzaliśmy - patrząc na przykład na apteki - czy pojawiają się podmioty o jakichś niebotycznych refundacjach w stosunku do innych. Najpierw robiliśmy benchmarki na poziomie sprzedaży poszczególnych leków, a szczególnie w tych kategoriach, które są objęte ryzykiem obrotu czy wywozu za granicę - opowiadał Niedzielski. I tłumaczył, że dokładnie takie same działania były realizowane w świadczeniach. - W pewnym momencie doszliśmy do momentu, w których algorytmy zaczęły analizować sytuację same. Zespół analityczny wypracował takie algorytmy, że one po prostu są co jakiś czas uruchamiane. Dziś same sprawdzają, czy są obszary, które trzeba skontrolować - wyjaśnił minister podczas debaty.
- Punktem wyjścia do tych działań było stwierdzenie, że musimy zacząć inwestować w technologie, bo inaczej nam się system nie zepnie - przyznał szef resortu zdrowia. - Dziś mamy usługi e-zdrowia, mamy już dużo programów teleopieki, mamy działającą Agencję Badań Medycznych, która bardzo napędza rozwój. Obrazek wygląda diametralnie inaczej niż cztery lata temu. I to jest moim zdaniem sukces - podsumował minister zdrowia.
I podobnie - dobrą ocenę elektronicznych usług - ma były minister zdrowia Łukasz Szumowski. - Pandemia bez e-recepty byłaby katastrofa. To są rzeczy wspaniałe do pochwalenia i należy się nimi chwalić, bo niewiele krajów ma powszechna usługę elektroniczną dla wszystkich pacjentów i obywateli. To jest unikat - zaczął swoją wypowiedź.
- Trzeba zadać sobie pytanie: Co dalej? Zaczynamy wchodzić w zupełnie nowy obszar, zaczynamy wchodzić w początek nowej ery interwencji e-zdrowia. Przykład? Migotanie przedsionków niesie ryzyko udaru i zgonu. Remedium na powikłanie są leki zmniejszające krzepliwość, czyli leki przeciwzakrzepowe. Zaczęliśmy czerpać z wiedzy e-recepty oraz wiedzy Narodowego Funduszu Zdrowia, kto ma migotanie przedsionków i kto jednocześnie dostaje te leki ratujące zdrowie. Okazuje się, że 60 tys. pacjentów w Polsce nie jest prawidłowo leczonych - tłumaczył.
I wskazał, że kilkanaście tysięcy osób z tego powodu co roku po prostu umiera. - Dzięki elektronicznym usługom w ochronie zdrowia jesteśmy w stanie ich uratować - deklarował. - Wdrażamy konkretną e-usługę, ale nie tylko po to, żeby ja wdrożyć, żeby mieć łatwiejsze życie. Wdrażamy je po to, żeby pacjent był uratowany - mówił.
Trzeba jednak uczciwie przyznać - o porażkach i kryzysach w ochronie zdrowia paneliści się już tak chętnie nie wypowiadali. A warto dodać, że w ostatnim czasie głośno w debacie publicznej było m.in. o zamknięciu szpitala psychiatrycznego dla dzieci w Konstancinie. Część pacjentów została wypisana do domu, część przeniesiona do innych placówek. O to minister zdrowia Adam Niedzielski był już pytany przez dziennikarzy czekających przed wejściem na salę, w której toczyła się debata. Ze strony resortu padły deklaracje, że sprawa jest analizowana.
Materiał powstał przy współpracy z Instytutem Studiów Wschodnich