Jest zgoda zarządu spółki Royal Mail na jej przejęcie. Działająca od 500 lat organizacja ma zostać kupiona przez Czecha Daniela Kretinsky'ego, który złożył ofertę w wysokości 5 mld funtów. W tej kwocie zawierają się również długi firmy.
Jeśli dojdzie do realizacji transakcji, to Czech będzie musiał zachować nazwę, markę oraz brytyjską siedzibę Royal Mail. Niemożliwe będzie również płacenie podatków w innym kraju. Ponadto utrzymana zostanie ochrona świadczeń pracowniczych i emerytalnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prywatyzacja już była
Transakcja może jeszcze zostać zablokowana przez Kemi Badenoch, Sekretarz ds. Biznesu, Energii i Strategii Przemysłowej Zjednoczonego Królestwa. 44-letnia Badenoch może tego dokonać na mocy ustawy o bezpieczeństwie narodowym i inwestycjach do zbadania i potencjalnego zablokowania transakcji - podkreśla BBC.
Kanclerz skarbu Jeremy Hunt już zapowiedział, że oferta Kretinsky'ego zostanie poddana kontroli pod kątem bezpieczeństwa narodowego. Dodał, że nie będzie się jednak sprzeciwiać dokonaniu transakcji.
Sam Kretinsky podkreślił, że zdaje sobie sprawę z historycznej wartości Royal Mail oraz odpowiedzialności, jaka na niego spadnie.
BBC przypomina, że Royal Mail sprywatyzowano w latach 2013-2015. Wcześniej państwowy operator miał monopol na doręczanie listów. Royal mail jest prawnie zobowiązane do dostarczania listów sześć razy w tygodniu (od poniedziałku do soboty), a paczek od poniedziałku do piątku.
Problemy poczty
Brytyjska poczta nie ma najlepszych dni. "Wyniki firmy pogorszyły się, co doprowadziło do poważnych strat finansowych, a klienci regularnie nie otrzymywali na czas listów" - zauważa BBC.
"Spółka dominująca International Distribution Services (IDS) osiągnęła w ubiegłym roku niewielki zysk, który został w całości wygenerowany przez niemiecką i kanadyjską działalność logistyczną i paczkową, kompensując straty Royal Mail" - dodaje BBC.
Daniel Kretinsky to właściciel kilku nieruchomości w ekskluzywnych dzielnicach Londynu. Za jedną z nich zapłacił 65 mln funtów i wynajmował gwieździe pop Justinowi Bieberowi za 25 tys. funtów tygodniowo. Ponadto Czech zapłacił ponad 18 mln euro za kamienicę niedaleko Pałacu Elizejskiego w Paryżu. Kamienicę odkupił od rosyjskiego oligarchy Dmitrija Rybołowlewa, który jest właścicielem piłkarskiego klubu AS Monaco. Natomiast do Kretinsky'ego należy Sparta Praga. Czech posiada również 27 proc. udziałów w londyńskim klubie West Ham United.
W 2018 r. firma Kretinsky'ego Media Invest przejęła Grupę Eurozet, nadawcę Radia Zet. Jednak zaledwie kilka miesięcy później podjęła decyzję o jej sprzedaży.