Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że poseł Prawa i Sprawiedliwości Marcin Romanowski nie będzie otrzymywał diety poselskiej ani uposażenia. Wynika to z jego decyzji, że nie będzie wykonywał mandatu posła na terenie Polski. Polityk uciekł na Węgry, ale pozostaje posłem, ponieważ nie zrzekł się mandatu.
Hołownia wyjaśnił, że zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora, dieta poselska jest związana z wykonywaniem mandatu w kraju. W związku z tym Romanowski nie będzie jej otrzymywał. Uposażenie również mu nie przysługuje, ponieważ sam się go zrzekł.
Mimo to poseł PiS nadal będzie otrzymywał ryczałt na utrzymanie biura poselskiego. Będzie to trwało do momentu, aż Sejm nie uchwali zmiany ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrola zwolnienia lekarskiego
Marcin Romanowski jest podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i inne przestępstwa związane z Funduszem Sprawiedliwości. Prokuratura zarzuca mu m.in. przywłaszczenie ponad 107 mln zł. Śledztwo w tej sprawie trwa od lutego 2024 r.
To postępowanie rozwojowe, obecnie obejmujące kilkanaście wątków, które toczy się m.in. w sprawie przekroczenia w ubiegłych latach uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez ministra sprawiedliwości oraz urzędników resortu, którzy byli odpowiedzialni za pieniądze z funduszu.
W przypadku Romanowskiego, który w latach 2019-2023 był wiceszefem MS nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości, prokuratura zarzuca mu popełnienie 11 przestępstw m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu.
Szef Prokuratury Krajowej Dariusz Korneluk 20 grudnia zapowiedział skierowanie do Sejmu kolejnego wniosku o zgodę na pociągnięcie Romanowskiego do odpowiedzialności karnej, ponieważ planowane jest wobec niego ogłoszenie dodatkowych siedmiu zarzutów.