"Punkt przełomowy", "Błysk! Potęga przeczucia" oraz "Poza schematem. Sekrety ludzi sukcesu" to tytuły zaledwie trzech z wielu poczytnych pozycji, których autorem jest Malcom Gladwell. Książki Gladwella, w których m.in. podkreśla znaczenie kierowania się intuicją oraz zwraca uwagę na korzyści płynące z pracy zespołowej, są pozycjami z zakresu psychologii i nauk społecznych. Ten kanadyjski pisarz, reporter i publicysta przez lata związany był ze słynnym "Washington Post", a magazyn "Time" umieścił go na liście stu najbardziej wpływowych myślicieli i naukowców.
Pod koniec lipca ukazał się odcinek podcastu prowadzonego przez brytyjskiego przedsiębiorcę Stevena Bartletta, w którym Gladwell szczerze wyraził swoją opinię dotyczącą pracy zdalnej.
Pracowanie z domu nie leży w twoim interesie – stwierdził.
Obserwacje Gladwella pochodzą z własnego doświadczenia. Od 2018 r. zarządza on bowiem Pushkin Industries, firmą zajmującą się podcastami i audiobookami, którą założył wraz ze swoim przyjacielem Jacobem Weisbergiem.
- Jak w każdej małej firmie pracownicy przychodzą i odchodzą. Zauważyliśmy jednak, że ci, którzy rezygnują z pracy, mają tendencję do bycia najbardziej wyłączonymi z życia firmy. To ludzie, którzy najrzadziej przychodzą do biura lub pracują zdalnie z innych miast - mówi Gladwell w podcaście.
Choć może wydawać się to czymś oczywistym, jest to - zdaniem Gladwella - ciekawa obserwacja. Uważa on, że gdy pracownik fizycznie nie uczestniczy w życiu swojej firmy, bardzo trudno jest mu poczuć się w niej potrzebnym.
Wiem, że przychodzenie do biura jest uciążliwe. Czy jednak siedzenie w piżamie w swojej sypialni jest życiem zawodowym, które pragniesz prowadzić? Czy nie chciałbyś poczuć się częścią czegoś? - pyta Gladwell.
Jak sam przyznaje, jest już zirytowany postawą zarówno pracowników, jak i pracodawców, którzy nie potrafią umiejętnie przekonać swoich podwładnych do powrotu do biur.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po ukazaniu się podcastu z Gladwellem krytykującym tzw. home office w sieci zawrzało. Użytkownicy Twittera szybko zwrócili uwagę na to, że Gladwell sam miał niegdyś reputację pracującego zdalnie - czytamy na łamach CNBC Make It. Kilku użytkowników zamieściło linki i zrzuty ekranu z dowodami, które miałyby obnażyć rzekomą hipokryzję Gladwella. Chodziło o charakter jego pracy w The New Yorker oraz napisany przez Gladwella felieton poświęcony radościom i niedolom pisania w kawiarniach na całym świecie opublikowany w The Wall Street Journal.
- Podczas samotnej pracy – jak pisanie książki - nie jestem pewien, czy jest problemem to, czy jesteś w biurze, czy też nie - napisał Gladwell w e-mailu do CNBC Make It. Inaczej jest - według pisarza - w przypadku jego "wspólnej, kreatywnej" pracy w Pushkin Industries. -To naprawdę kwestia tego, jaki jest cel twojej pracy - ocenił.