Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Julia Grzesiek
|

"Czy siedzenie w piżamie jest życiem zawodowym, które pragniesz prowadzić?". Malcolm Gladwell chce, byśmy wrócili do biur

21
Podziel się:

W marcu 2020 roku, w momencie wybuchu pandemii, wiele firm przeszło na pracę zdalną. Obecnie, prawie trzy lata po pojawieniu się pierwszych przypadków SARS-CoV-2 w Chinach, coraz powszechniej przyjmuje się formę hybrydową, która polega na dzieleniu tygodnia pracy pomiędzy biuro a dom. Zdecydowanym orędownikiem powrotu do "normalności" jest Malcolm Gladwell, uznany pisarz, reporter i publicysta, dla wielu prawdziwy guru wśród autorów książek o rozwoju osobistym.

"Czy siedzenie w piżamie jest życiem zawodowym, które pragniesz prowadzić?". Malcolm Gladwell chce, byśmy wrócili do biur
Malcolm Gladwell uważa, że gdy pracownik fizycznie nie uczestniczy w życiu swojej firmy, bardzo trudno jest mu poczuć się w niej potrzebnym (Getty Images, Jerome Favre)

"Punkt przełomowy", "Błysk! Potęga przeczucia" oraz "Poza schematem. Sekrety ludzi sukcesu" to tytuły zaledwie trzech z wielu poczytnych pozycji, których autorem jest Malcom Gladwell. Książki Gladwella, w których m.in. podkreśla znaczenie kierowania się intuicją oraz zwraca uwagę na korzyści płynące z pracy zespołowej, są pozycjami z zakresu psychologii i nauk społecznych. Ten kanadyjski pisarz, reporter i publicysta przez lata związany był ze słynnym "Washington Post", a magazyn "Time" umieścił go na liście stu najbardziej wpływowych myślicieli i naukowców.

Pod koniec lipca ukazał się odcinek podcastu prowadzonego przez brytyjskiego przedsiębiorcę Stevena Bartletta, w którym Gladwell szczerze wyraził swoją opinię dotyczącą pracy zdalnej.

Pracowanie z domu nie leży w twoim interesie – stwierdził.
Zobacz także: Malcolm Gladwell: Working From Home Is Destroying Us! | E162

Obserwacje Gladwella pochodzą z własnego doświadczenia. Od 2018 r. zarządza on bowiem Pushkin Industries, firmą zajmującą się podcastami i audiobookami, którą założył wraz ze swoim przyjacielem Jacobem Weisbergiem.

- Jak w każdej małej firmie pracownicy przychodzą i odchodzą. Zauważyliśmy jednak, że ci, którzy rezygnują z pracy, mają tendencję do bycia najbardziej wyłączonymi z życia firmy. To ludzie, którzy najrzadziej przychodzą do biura lub pracują zdalnie z innych miast - mówi Gladwell w podcaście.

Choć może wydawać się to czymś oczywistym, jest to - zdaniem Gladwella - ciekawa obserwacja. Uważa on, że gdy pracownik fizycznie nie uczestniczy w życiu swojej firmy, bardzo trudno jest mu poczuć się w niej potrzebnym.

Wiem, że przychodzenie do biura jest uciążliwe. Czy jednak siedzenie w piżamie w swojej sypialni jest życiem zawodowym, które pragniesz prowadzić? Czy nie chciałbyś poczuć się częścią czegoś? - pyta Gladwell.

Jak sam przyznaje, jest już zirytowany postawą zarówno pracowników, jak i pracodawców, którzy nie potrafią umiejętnie przekonać swoich podwładnych do powrotu do biur.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Praca zdalna. "Nigdy nie było tylu pacjentów w gabinetach psychoterapeutycznych"

Po ukazaniu się podcastu z Gladwellem krytykującym tzw. home office w sieci zawrzało. Użytkownicy Twittera szybko zwrócili uwagę na to, że Gladwell sam miał niegdyś reputację pracującego zdalnie - czytamy na łamach CNBC Make It. Kilku użytkowników zamieściło linki i zrzuty ekranu z dowodami, które miałyby obnażyć rzekomą hipokryzję Gladwella. Chodziło o charakter jego pracy w The New Yorker oraz napisany przez Gladwella felieton poświęcony radościom i niedolom pisania w kawiarniach na całym świecie opublikowany w The Wall Street Journal.

- Podczas samotnej pracy – jak pisanie książki - nie jestem pewien, czy jest problemem to, czy jesteś w biurze, czy też nie - napisał Gladwell w e-mailu do CNBC Make It. Inaczej jest - według pisarza - w przypadku jego "wspólnej, kreatywnej" pracy w Pushkin Industries. -To naprawdę kwestia tego, jaki jest cel twojej pracy - ocenił.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(21)
WYRÓŻNIONE
Radek
2 lata temu
Wciskanie ludziom bajek o lojalności wobec firmy, gdy świat jest coraz bardziej niepewny, a pracowników się traktuje jak narzędzia, które można w jednej sekundzie wyrzucić na śmietnik to szczyt bezczelności. Praca to transakcja czasu i umiejętności za pieniądze. Koniec, kropka i proszę spadać z tym korporacyjnym praniem mózgu o lojalności i braniu udziału w "życiu" firmy.
Kiks
2 lata temu
Praca zdalna to według mnie najlepszy skutek uboczny pandemii. Nie tylko ze względu na fakt możliwości „siedzenia w piżamie”, czyli poczucia swobody, ale także właśnie za to, że nie muszę czuć się „częścią firmy”. Firma zatrudnia mnie na podstawie umowy i świadczę dla niej stosunek pracy. Nic ponad to. Nie potrzebne mi „owocowe czwartki” czy „integracyjne piątki”. Jeśli mam ochotę spotkać się po pracy z kolegami z firmy w celu integracji to się spotykam, ale nikt mnie do tego nie zmusza. Oszczędzam też czas na dojazdy, pieniądze na ubrania etc. Pracuję też wydajniej i szybciej nie słysząc hałasów innych współpracowników prowadzących rozmowy na open space. Same plusy.
hl4
2 lata temu
Czy jednak siedzenie w piżamie w swojej sypialni jest życiem zawodowym, które pragniesz prowadzić? -Tak, a co? Czy nie chciałbyś poczuć się częścią czegoś? -Nie, i tak zmieniam pracę co kilka lat. Po co miałbym się ściśle wiązać z danym zakładem? Żeby ciężej było zmienić pracę na lepszą czy lepiej płatną?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (21)
Azor Burek
2 lata temu
A ja wolę leżeć pod biurkiem, jak mój pan jest w domu. A niektórzy szefowie wolą mieć pracownika pod kontrolą osobistą w firmie. A wręcz mają taką potrzebę. Ja też czasem mam i fajnie jak pan idzie ze mną na spacer. Przynajmniej też się dotleni i rozprostuje kości. Wtedy taki wesoły jest i czuje się dowartościowany. A i robota zrobiona, więc chyba dobrze jest?
SYA
2 lata temu
Nikt nie chce wracać do biura w którym będzie obowiązek formalny lub zwyczajowy chodzenia w szpilkach czy seksownych ciuszjach
Ave home offi...
2 lata temu
Odpowiadając na tytułowe pytanie, bez najmniejszegi zastanowienia odpowiadam zdecydowanie "TAK", bo w pidżamie jestem w stanie obskakiwać zdalnie trzy firmy jednocześnie, co pozwala mi osiągać trzykrotnie większy dochód i żyję, jak pączek w maśle...
moj nick
2 lata temu
Pracowalem w roznych trybach (rowniez w zdalnym przed covidem) i musze powiedziec, ze tryb hybrydowy ktory mam teraz, czyli 1-2 w tygodniu w biurze, reszta w domu jest po prostu zlotym srodkiem. Dzieki temu i moge sobie siedziec w pizamie w zla pogode i tez mam motywacje zeby dobrze sie ubrac i utrzymywac zywy kontakt z ludzmi i firma w biurze. Rodzina i pasje niezwiazane z praca rowniez niezbyt cierpia jesli 2 razy w tygodniu pojade do biura...
Ana
2 lata temu
Moje doświadczenie zawodowe mówi jedno - jesteś lojalny wobec firmy to jesteś frajerem, nie dostajesz awansów i podwyżek. Dopiero jak odchodzisz to słyszysz że jednak są pieniądze i możliwości - ja powiedziałam, za późno, nie docenialiście lojalności to ja odchodzę. Pracuje w branży IT, pracuje w domu, mam więzi z kolegami, bo mamy kulturę wzajemnego wspierania się, bo praca trudna i każdy wie że lepiej pomoc bo za jakiś czas sam będzie potrzebował pomocy. Firma organizuje spotkania, wyjazdy na kajaki więc kto chce może w nich uczestniczyć. Kto ma potrzebę też może pracować z biura (głównie ojcowie małych dzieci są w biurze codziennie), cała reszta woli jednak dom.
...
Następna strona