Czym jest deflacja?
Definicja wskazuje, że masz do czynienia z odwrotnością inflacji, czyli wzrostu cen dóbr i usług konsumpcyjnych. Jest to zjawisko ekonomiczne, w którym dochodzi do spadku cen. Potencjalnie więc powinna być to sytuacja jak najbardziej pożądana przez obywateli. Za taką samą kwotę pieniędzy, co w poprzednim miesiącu, kwartale czy roku będą mogli kupić więcej produktów i usług. W rzeczywistości jednak deflacja nie jest tak korzystna, jak z pozoru mogłoby się wydawać.
W przypadku pojawienia się deflacji następuje długotrwały spadek cen i jednocześnie wzrasta siła nabywcza pieniądza. Jej skutkiem jest mała ilość pieniędzy na rynku, a ich wartość nabywcza rośnie, przez co oszczędzanie staje się bardzo opłacalne. Inwestycje na kredyt zamierają. To samonapędzająca się spirala, która może doprowadzić do wielu negatywnych skutków dla gospodarki i obywateli.
Kiedy występuje deflacja?
Deflacja nie pojawia się z dnia na dzień, podobnie jak inflacja. Kiedy można się spodziewać, że GUS ją ogłosi w Polsce? Zjawisko to wynika najczęściej z takich przyczyn jak:
- Zbyt mała emisja pieniądza, nienadążająca za potrzebami pojawiającymi się w gospodarce.
- Recesja gospodarcza, która powoduje zmniejszenie wydatków na konsumpcję, przez co spadają wkrótce ceny produktów i usług.
- Zbyt restrykcyjna polityka monetarna prowadzona przez bank centralny, polegająca na podwyższaniu lub utrzymywaniu wysokich stóp procentowych, co skłania obywateli do oszczędzania pieniędzy i z drugiej strony zniechęca do zaciągania kredytów.
- Zaostrzenie warunków kredytowania w bankach, przez co hamowana jest akcja kredytowa i pojawia się spadek podaży pieniądza na rynku przy mniejszym popycie.
Zarówno w Polsce, jak i na świecie deflacja jest zjawiskiem występującym rzadko. Po 1989 roku, czyli po okresie reformacji gospodarczej, w Polsce mieliśmy z nią do czynienia tylko raz, a spowodowały ją czynniki globalne. Przyczyną wystąpienia okresowego spadku cen dóbr i usług były spadki cen surowców na światowych rynkach. W wyniku tego w połowie 2014 roku pojawiła się deflacja i trwała ona do końca 2016 roku. Najwyższy jej poziom notowano w lutym 2015 roku i wynosił 1,6 proc.
Czy deflacja jest korzystnym zjawiskiem?
Zaznaczyliśmy już, że deflacja wiąże się ze spadkiem poziomu cen, na co wyczekują przede wszystkim najmniej zarabiający w dobie galopującej inflacji w Polsce. Każdy chciałby płacić mniej za cukier, masło, olej czy mąkę i mięso, ale czy rzeczywiście ekonomiści z utęsknieniem wyczekują deflacji? Nic podobnego!
Nie zawsze jest ona zjawiskiem pożądanym w gospodarce, zwłaszcza jeśli to długotrwała deflacja. Wszystko dlatego, że może skutkować recesją w gospodarce, czyli malejącym PKB w kraju, powodować bezrobocie i ostatecznie doprowadzić do zahamowania rozwoju gospodarczego. Brak pracy i spadające zarobki powodują, że w portfelu mamy coraz mniej pieniędzy. Niedobór pieniądza na rynku hamuje rozwój gospodarki, wymuszając jednocześnie podjęcie interwencji ze strony banku centralnego kierunku poluzowania polityki pieniężnej kraju, co przekłada się na obniżanie wysokości głównych stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego.
Jeśli deflacja trwa bardzo długo, jej negatywne skutki są jedynie potęgowane. Rośnie stopa bezrobocia, nadprodukcja zasobów wywołuje spadki popytu, a wszystkie dobra tracą na wartości.
Jedynie w krótkim terminie spadki cen spowodują pozytywne szoki podażowe. Przez co w takich korzystnych okolicznościach przedsiębiorstwa stać na to, by oferować konsumentom więcej dóbr.