Ta zima będzie bardzo surowa dla naszych portfeli. Kryzys energetyczny objął całą Europę, windując ceny gazu do niespotykanych dotąd poziomów. We wtorek błękitny surowiec zdrożał na europejskich giełdach aż o 16 proc. "W tym sezonie zapasy gazu ziemnego w Europie znajdują się na wyjątkowo niskich poziomach, co budzi obawy w obliczu czekających nas zimowych miesięcy" - przyznaje w swoim komentarzu Dorota Sierakowska, analityk z DM BOŚ.
- Sytuacja jest dynamiczna, ceny gazu wystrzeliły do szalonych poziomów - dodaje w rozmowie z money.pl Krzysztof Mrówczyński, kierujący Zespołem Analiz Sektorowych w Banku Pekao SA. - Reakcja osłonowa dla obywateli stała się konieczna, aby przetrwać ten kryzys. Jeśli w przypadku energii elektrycznej mamy problem strukturalny i jego rozwiązanie będzie wymagało czasu, to w przypadku gazu mamy do czynienia z okresem przejściowym i możemy liczyć, że sytuacja wróci do normy - zaznacza.
Dodatek na przetrwanie
Kryzys energetyczny dotyczy całej Europy. Dlatego zgodnie z rekomendacją Komisji Europejskiej kolejne rządy wprowadzają pakiety osłonowe dla obywateli. Polski rząd również wdraża w ramach tarczy antyinflacyjnej specjalny dodatek.
Objąć ma on osoby najbardziej potrzebujące, dlatego też obowiązują w nim kryteria dochodowe: 2100 zł miesięcznie dla osób samotnych i 1500 zł miesięcznie na osobę w rodzinie.
- Ten model wynika z regulacji UE. Wspieranie najbardziej wrażliwej części obywateli to polityka właściwa - komentuje w rozmowie z money.pl dr hab. Robert Zajdler, ekspert ds. energetycznych Instytutu Sobieskiego. - Dostęp do prądu i gazu to prawo ekonomiczne każdego człowieka. Obowiązkiem rządu jest reagowanie na kryzys - tłumaczy.
O jakich kwotach wsparcia mówimy? Od 400 zł rocznie dla osób samotnych do 1437,50 zł rocznie dla największych gospodarstw domowych. W tabeli szczegółowo przedstawiamy sumy, na jakie mogą liczyć Polacy.
Co do zasady świadczenie ma wynosić 400 zł dla jednoosobowego gospodarstwa domowego, 600 zł dla gospodarstw, które liczą od dwóch-trzech osób, 850 zł dla gospodarstw składających się z czterech-pięciu osób, a 1150 zł dla gospodarstw, w których jest co najmniej sześć osób.
Niektórzy dostaną jednak więcej - będą to ci, którzy do ogrzewania używają węgla. - Mimo że została przeprowadzona dosyć wnikliwa analiza tej ustawy, to zauważyliśmy jeszcze konieczność wniesienia znaczącego uzupełnienia - mówił w trakcie prac nad projektem w Sejmie Krzysztof Tchórzewski z PiS, były minister energii. W ich przypadku kwoty będą wahały się w granicach od 500 do 1437,50 zł.
Co kiedy przekroczy się próg dochodowy? Dodatek będzie pomniejszany o kwotę tego przekroczenia na zasadzie złotówka za złotówkę, przy czym 20 zł to najmniejsza wysokość, jaka będzie wypłacana.
Pieniądze w 2022 roku
Dodatek osłonowy będzie wypłacany przez gminy, które otrzymają dotacje z budżetu państwa. Wypłaty ruszą w 2022 roku. "Będą przelewane w dwóch równych ratach, tj. do 31 marca i do 2 grudnia, tak aby zasilić budżety domowe Polaków w najważniejszych dla rodzin okresach w roku, czyli przed świętami, kiedy najczęściej wydatki znacząco rosną" - wskazuje resort klimatu.
Ci, którzy nie złożą wniosku do 31 stycznia 2022 r., nadal będą mogli ubiegać się o wsparcie. Wówczas muszą złożyć wniosek do 31 października 2022 r. W tym przypadku wypłata 100 proc. dodatku zostanie zrealizowana do 2 grudnia 2022 r.
Dodatek dla potrzebujących, ale kryzys odczują wszyscy
Pieniądze w ramach dodatku osłonowego trafić mają w sumie do 6,8 mln polskich gospodarstw domowych. Jak podkreśla rząd, mają zniwelować rosnące ceny energii, gazu i żywności.
- Dodatek dotyczy tych najbardziej wrażliwych, a co z pozostałymi? Zapowiedziana przez rząd redukcja podatków w ramach tarczy antyinflacyjnej nie zrównoważy wzrostu cen. Galopujące ceny energii elektrycznej i gazu wpłyną realnie na dochody przeciętnego Kowalskiego. Wszyscy odczujemy ten kryzys - ocenia dr Zajdler.
Jak dodaje, część z Polaków nie ma co liczyć na tę pomoc ze względu na źródło ogrzewania. - W rejonach podgórskich wielu wciąż używa oleju opałowego, a ci w ogóle nie łapią się na dodatek osłonowy - zaznacza ekspert Instytutu Sobieskiego.
- Dodatek to doraźne działanie. Z pewnością ma sens i przyniesie realne skutki dla tych najbardziej wrażliwych energetycznie. Jednak kryzys uderzy także tych o średnich zarobkach, odczują go też firmy, które będą chciały przenieść część kosztów na ceny usług i towarów. Nie unikniemy efektu proinflacyjnego, który pośrednio w końcu uderzy również tych najbiedniejszych - ocenia Krzysztof Mrówczyński.
Z kolei prof. Witold Orłowski w rozmowie z money.pl przestrzegał, że sama tarcza przewidziana jest tylko na ograniczony czas, co będzie miało swoje skutki. Po jej ustaniu gospodarkę, a przy okazji też nasze portfele, może zaskoczyć gwałtowny wzrost cen. Wszystko przez to, że podatki i opłaty wrócą do dotychczasowego poziomu.