Zatrudnienie Marii Thun w Centralnym Ośrodku Informatyki (COI) wywołało spór w obozie rządzącym. Jak ustalili dziennikarze portalu onet.pl, córka europosłanki pracowała tam na stanowisku wicedyrektorki. Odpowiadała za: zarządzanie pionem Usług Cyfrowych (mObywatel), wdrażaniem e-płatności, oraz obszarem dostępności usług do walki z wykluczeniem cyfrowym. Odpowiadało to jej dotychczasowym kompetencjom i doświadczeniu zawodowemu.
Maria Thun straciła pracę dzień po zatrudnieniu
Maria Thun w COI zatrudniona została 17 stycznia. Jednak już dzień później usłyszała od dyrektora Ośrodka, że ma nie przychodzić do pracy, bo zostanie zwolniona. Jak podaje onet.pl, naciskać na to miał sam Donald Tusk. Jak tylko dotarły do niego informacje o zatrudnieniu, to miał wpaść w złość i stwierdzić, że trzeba to "odkręcić".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kazał ją zwolnić i nie było z nim o tym rozmowy. Uparł się i koniec – przekazał portalowi jeden z polityków Lewicy.
Obecnie w koalicji rządzącej trwa szukanie winnych. Większość oczu skierowanych jest na Polskę 2050, jednak onet.pl ustalił, że o zatrudnieniu Marii Thun w COI musiał wiedzieć też wicepremier Krzysztof Gawkowski, który jest jednocześnie szefem resortu cyfryzacji. Przepisy nakazują bowiem, by to minister cyfryzacji zatwierdził kandydaturę przed podpisaniem umowy.
Wicepremier z Lewicy nie chciał komentować tej sprawy. Tak samo Maria i Róża Thun. Z kolei Szymon Hołownia zapewnił dziennikarzy, że ta sprawa nie będzie powodem do zrywania koalicji.
Polityk PiS bierze w obronę Marię Thun
Onet.pl poprosił też o komentarz w tej sprawie Janusza Cieszyńskiego, który do października 2023 r. był ministrem cyfryzacji w rządzie Mateusza Morawieckiego. Polityk Prawa i Sprawiedliwości wprost nazywa całą tę sytuację "skandalem".
– Ta pani jest ekspertem wysokiej klasy. Ona ma kompetencje, by pracować w sektorze publicznym. Gdybym to ja dostał od niej CV, to zatrudniłbym ją z przyjemnością. Dla ludzi z takimi kompetencjami miejsce w instytucjach publicznych musi być. Wiem, że jestem dla matki pani Marii przeciwnikiem politycznym, ale to nie zmienia mojej obiektywnej opinii o jej córce jako fachowcu – ocenił Janusz Cieszyński.