Tylko w latach 2013-2018 z budżetu państwa i rachunków za energię dopłaciliśmy do energetyki około 45 mld złotych. Z tego aż 30 mld trafiło do energetyki konwencjonalnej.
„Dla porównania, za pieniądze, które trafiły do elektrowni węglowych można byłoby postawić w Polsce elektrownię jądrową, uważaną przecież za ekstremalnie drogą, lub dwie duże farmy wiatrowe na Bałtyku” - komentuje Wojciech Kukuła z ClientEarth
Około 8 mld zł, trafiło do energetyki konwencjonalnej z bezpłatnych uprawnień do emisji gazów cieplarnianych przyznanych w ramach EU ETS i z rekompensat za rozwiązanie kontraktów długoterminowych, które tylko w tym okresie kosztowały odbiorców energii 7 mld zł.
Energetyka węglowa korzystała też ze wsparcia w ramach operacyjnej rezerwy mocy i interwencyjnej rezerwy zimnej, kolorowych certyfikatów dla współspalania biomasy z węglem i kogeneracji, czy ustawy o cenach energii.
Koncerny energetyczne mogą też liczyć na pieniądze z Polskiego Funduszu Rozwoju oraz Banku Gospodarstwa Krajowego. Dzięki nim udało się m.in. dokończyć budowę nowego bloku na węgiel kamienny w Jaworznie.
Duże państwowe wsparcie trafia też do Elektrowni Bełchatów - największej w Polsce. W 2019 r. elektrownia dostała aż pół miliarda złotych dopłat, co odpowiada około 10 proc. jej całkowitych przychodów.
Łącznie w latach 2013-2019 otrzymała ona ponad 2,5 mld złotych w formie bezpłatnych uprawnień do emisji CO2. Ponieważ elektrownia współspalała biomasę z węglem, korzystała też ze środków przeznaczonych na wsparcie zielonej energetyki. Między 2010 i 2013 rokiem dostałą dzięki temu prawie ćwierć miliarda złotych.
Raport ClientEarth i WiseEuropa wskazuje, że Polska – w odniesieniu do wielkości PKB – przeznacza na wsparcie sektora energetycznego podobne sumy, co Niemcy i Wielka Brytania, ale z gorszymi efektami ekologicznymi. W latach 2012-2016 Wielka Brytania zredukowała emisyjność swojej energetyki o połowę, a Polska tylko o około 10 proc.
„Dotychczasowe mechanizmy wsparcia w polskim sektorze energetycznym dążyły głównie do utrzymania status quo w branży. Pomimo wielomiliardowego wsparcia, nie udało się zbudować trwałej konkurencyjności spółek energetycznych opartych na tradycyjnych technologiach węglowych” – mówi Aleksander Śniegocki z WiseEuropa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl