Serwis zaznacza, że pensje wypłacane w listopadzie "pobiły historyczny rekord". "W poprzednim miesiącu górnicy otrzymywali wcześniejsze wypłaty z okazji grudniowego, górniczego święta. W KGHM otrzymali je 28 listopada. W Polskiej Grupie Górniczej, która - gdyby nie decyzja o zawieszeniu zobowiązań - mogłaby już 1 stycznia być w stanie upadłości, musieli czekać na nie do 1 grudnia" - czytamy.
Dlatego listopad w górnictwie był rekordowy z przeciętną pensją wynoszącą prawie 16,7 tys. zł brutto. Premie w górnictwie nie są niczym szczególnym. Tylko w tym roku wypłacono w największych kopalniach kilka rekompensat inflacyjnych.
Górnicy idą po podwyżki. Tyle już teraz zarabiają
W wyborczym październiku z kolei wypłacono kilka pokaźnych premii okolicznościowych. Te sprawiły, że rok do roku GUS w październiku odnotował wzrost płac w sekcji Górnictwo i wydobywanie aż o 61,2 proc. - dodaje wnp.pl.
Średnie wynagrodzenie w górę
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło w listopadzie 7670,19 zł - podał GUS. Oznacza to wzrost w porównaniu do października o 2 proc.
W porównaniu z listopadem 2022 r. wzrosło nominalnie o 11,8 proc. Względem października 2023 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto wzrosło nominalnie o 1,7 proc. Te liczby byłyby jednak mniejsze bez górniczych pensji.
Na drugim miejscu z najwyższym średnim wynagrodzeniem są pracownicy z sekcji Wytwarzanie i zaopatrywanie w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę, gdzie przeciętne zarobki wyniosły 12 945,16 zł. Również tutaj wypłacano nagrody. Dalej są pracownicy z grupy Informacja i komunikacja (12 292,53 zł brutto).