Podróżnych wysiadających na dworcu Olsztyn Główny wita w tunelu pod peronami instalacja, która podpiera odpadający z sufitu tynk. Sprawia ona wrażenie prowizorycznego rozwiązania, a podróżni mogą czuć się dość dziwnie, bo wygląda tak, jakby podpory chroniły cały tunel przed zawaleniem.
Jeden z naszych czytelników, który wybrał się w podróż z Olsztyna, wysłał za pośrednictwem platformy dziejesie.wp.pl zdjęcie tego dość kuriozalnego rozwiązania.
Zapytaliśmy o sprawę PKP Polskie Linie Kolejowe, które odpowiadają za przejście podziemne pod dworcem Olsztyn Główny.
"Na stacji w Olsztynie można bezpiecznie korzystać z tunelu. Uszkodzenia tynku na suficie spowodowane przez wodę zabezpieczono i wygrodzono teren pod nimi. Prace przy odpowiedniej temperaturze i wilgotności będą miały charakter utrzymaniowy" – napisał w odpowiedzi na nasze zapytanie Martyn Janduła ze sztabu prasowego PKP PLK.
I dodał: "W bieżącym roku planowane jest rozpoczęcie modernizacji stacji Olsztyn Główny i przebudowa tunelu oraz wydłużenie w kierunku osiedla Zatorze".
Ale podpórki w tunelu to jeden z najmniejszych problemów Olsztyna Głównego. Od wielu lat toczy się spór o jego przyszłość, a w tym samym czasie modernistyczny budynek popada w coraz większą ruinę.
Obecnie administrują nim cztery podmioty. Za budynek dworca kolejowego odpowiada PKP S.A. Podziemne przejścia i perony podlegają pod PKP PLK. Hala dworca PKS została kupiona kilka lat temu przez prywatną firmę Retail Provider, która liczyła na połączenie dworców z galerią handlową i czerpanie z niej zysków. W 2019 r. ta sama miała przejąć także biurowiec przylegający do hali, należący do PKP Przewozy Regionalne. Kolejarze odstąpili jednak od umowy sprzedaży i pozostali jego właścicielem.
Brak pomysłu na dworzec w Olsztynie
Pomysłów na to, co dalej z dworcem, było kilka. PKP i Retail chcą wyburzyć budynek i zbudować nowy. Jednak nie ma zgody co do konkretów między PKP i firmą prywatną, choć na początku wydawało się, że będzie to wspólna inicjatywa tych podmiotów. Mieszkańcy Olsztyna byli informowani o pomyśle budowy dużego zintegrowanego dworca kolejowo-autobusowego razem z galerią handlową.
Jednak z czasem pomysły PKP i Retail Providera zaczęły się rozjeżdżać. Prywatny właściciel nadal chce postawić galerię handlową razem z dworcem autobusowym. PKP planuje wyburzenie obecnego budynku i budowę całkowicie nowego dworca kolejowego, ale już bez oglądania się na to, co ma powstać w miejscu hali kupionej przez prywatnego inwestora. W ramach tej inwestycji wyremontowane mają być tory, tunele oraz poprowadzone przejście do dzielnicy Zatorze.
Co dalej z ogromnymi pieniędzmi z Unii Europejskiej?
Inwestycje, zarówno ta dotycząca dworca kolejowego, jak i ta obejmująca były dworzec autobusowy, prowadzone są niemal symultanicznie i mogą się poniekąd wykluczać. W tle mamy ogromne pieniądze, które mogą przepaść, jeżeli nic nie ruszy się w tym temacie.
PKP chce, żeby budowa została sfinansowana z Programu Inwestycji Dworcowych na lata 2016-2023, czyli największego projektu inwestycyjnego realizowanego w historii PKP S.A.
- Budowa nowego dworca w Olsztynie to jedna z kluczowych i największych inwestycji realizowanych przez spółkę w ramach tego programu – informuje Bartłomiej Sarna z PKP S.A. Koszt inwestycji związanej z budową jest szacowany na 76 mln złotych. Przebudowa torowiska i infrastruktury zarządzanej przez PKP PLK to dodatkowe 200 mln złotych.
- 24 maja nastąpiło otwarcie ofert w przetargu na wybór wykonawcy prac budowlanych związanych z budową nowego dworca Olsztyn Główny. W postępowaniu wpłynęło sześć ofert, z czego trzy z nich mieszczą się w kwocie, którą zamawiający przewidział na realizację tego zadania. Obecnie komisja przetargowa sprawdza złożone oferty pod kątem formalnym i prawnym - dodaje Sarna.
Najtańsza oferta F.B.I. Tasbud S.A wynosi nieco ponad 65 mln zł. W kwocie zaplanowanej przez PKP S.A. mieszczą się jeszcze oferty Torpolu na blisko 71 mln zł i konsorcjum w składzie Tym-Bud oraz Ajm sp. z o.o. na ponad 73 mln zł.
Prywatny inwestor znalazł sposób na kolejarzy
W grudniu 2020 roku Retail Provider otrzymał zgodę ratusza na wyburzenie swojej części budynku. Firmie udało się to dzięki analizom prawnym, z których wynika, że teren dworca autobusowego nie jest tzw. obszarem kolejowym i wszelkie wnioski dotyczące wyburzenia i nowej inwestycji rozpatrywać powinien olsztyński ratusz. A ten wydał zgodę na wyburzenie części autobusowej.
Zgoda możliwa była też dzięki temu, że projekt dewelopera zakładał pozostawienie części obecnej zabudowy przylegającej do dworca kolejowego. Według informacji olsztyńskiej "Gazety Wyborczej" Retail Provider miał zacząć wyburzanie w marcu, ale na razie nic takiego się nie wydarzyło. Próbowaliśmy się skontaktować ze spółką, ale niestety na pytania na temat statusu projektu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Skąd zgoda olsztyńskiego ratusza na wyburzenie hali dworca PKS, mimo braku porozumienia między prywatnym inwestorem i PKP?
- Spółka Retail Provider na razie otrzymała od nas jedynie zgodę na rozbiórkę. Zależy nam na tym, byśmy doczekali się w końcu dworca, na jaki zasługuje nasze miasto - obiektu, który będzie naszą wizytówką - poinformowała money.pl rzeczniczka Urzędu Miast w Olsztynie Marta Bartoszewicz.
- Już w 2013 roku zapisaliśmy w Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego, że cała ta przestrzeń powinna być zaprojektowana kompleksowo, tak by była przyjazna podróżnym. Z przykrością obserwujemy, że przedstawiciele PKP i właściciele dworca PKS nie mogą dość do porozumienia. I na razie, spośród trzech stron, które zaangażowały się w działania zmierzające do powstania regionalnego centrum przesiadkowego, tylko my, jako gmina, zrealizowaliśmy zobowiązania - dodała.
Społecznicy mieli inny pomysł na Olsztyn Główny
Całe zamieszanie mogłoby nie mieć miejsca, gdyby kilka lat temu postawiono na remont i rewitalizację budynku, a nie budowę nowego obiektu. Grupa społeczników związanych z Forum Rozwoju Olsztyna chciała, żeby cały budynek (obejmujący dworce PKP i PKS) został objęty ochroną konserwatora budynków. Przygotowali nawet wizualizacje, jak mogłoby to wyglądać po rewitalizacji.
- Sprawą dworca nasze stowarzyszenie interesowało się od początku istnienia, czyli od 2008 roku, ale pierwsze listy do radnych wysłaliśmy w 2015 roku. Zauważyliśmy wtedy, że sprawy idą w złym kierunku. Przekonywaliśmy, że najlepszą opcją na zachowanie integracji i optymalnej dla pasażerów funkcji dworca jest rewitalizacja istniejącego budynku. Niestety żaden radny nawet nie zareagował. Tak zresztą jest do dziś – opowiada Tomasz Birezowski ze Stowarzyszenia Forum Rozwoju Olsztyna.
Ostatecznie ochroną konserwatorską zostały objęte poszczególne elementy budowli, ale nie ona cała.
- Z dotychczasowego budynku dworca, decyzją konserwatora zabytków, mają zostać zachowane i wkomponowane w przestrzeń nowego dworca napisy przestrzenne "Dworzec Kolejowy" oraz mozaika znajdującą się wewnątrz holu obecnego dworca kolejowego – informuje Bartłomiej Sarana z PKP S.A.