Według "Newsweeka" szefowa resortu finansów jest ostro skonfliktowana z PiS. - Wydawała się lojalną, spokojną kobietą, dlatego została ministrem, ale dziś tego żałujemy - miał powiedzieć tygodnikowi ważny polityk Zjednoczonej Prawicy.
Dymisja Czerwińskiej według tygodnika na odbyć się w sposób aksamitny, by nie wywołać wrażenia, że następuje w wyniku konfliktu o "Piątkę".
Okazją będzie rekonstrukcja rządu, która powinna odbyć się jeszcze w kwietniu Jest ona konieczna, ponieważ w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego startują niektórzy ministrowie jak szef MSWiA Joachim Brudziński czy Anna Zalewska, szefowa MEN.
Następcą Czerwińskiej na fotelu ministra finansów prawdopodobnie będzie obecny wiceminister Leszek Skiba, który ma mieć wysokie notowania u premiera.
Spekulacje na temat rychłej dymisji minister finansów trwają pomimo wielokrotnych zaprzeczeń polityków PiS, w tym premiera Mateusza Morawieckiego, a nawet samej Teresy Czerwińskiej.
O silnym sporze pomiędzy Czerwińską a Morawieckim co to możliwości sfinansowania "Nowej Piątki" nie raz pisał "Dziennik Gazeta Prawna", a o nieprzyjętej w lutym przez premiera dymisji szefowej resortu finansów 20 marca napisał bliski PiS portal wPolityce.pl.
Morawiecki nazwał te doniesienia "burzą w szklance wody". Czerwińska długo milczała na ten temat - co tłumaczono to jej zwolnieniem lekarskim - a gdy pojawiła się w pracy, stwierdziła tylko, że po wypowiedzi premiera "temat jest zamknięty".
Nie pojawiło się jednak żadne jasne dementi, że w lutowej rozmowie Morawieckiego z Czerwińską z ust minister finansów padła deklaracja podania się do dymisji. To nie gasi spekulacji na temat odejścia Czerwińskiej z rządu.
Główną przesłanką jest fakt, że Czerwińska jako minister finansów dotąd publicznie nie zapewniła, że nie będzie problemu ze środkami budżetowymi na finansowanie wartych około 40 mld zł programów socjalnych.
"Szukamy możliwości sfinansowania i to polega na tym, że przeglądamy stronę wydatkową i dochodową" - powiedziała kilka dni temu Czerwińska. Minister finansów ocenia, że już w tym roku deficyt sektora publicznego podskoczy do 1,5 proc. z 0,5 proc. w 2018 r.
Dodała, że chce zrobić wszystko, by deficyt sektora publicznego nie przekroczył 3 proc. PKB. To poziom, przy którym Bruksela może wdrożyć procedurę nadmiernego deficytu.
Na konferencji naukowej "Planowanie Wieloletnie - Efektywność Wydatków Publicznych - Benchmarking" Czerwińska podkreśliła, że wydatki trzeba dostosować do możliwości państwa i uwarunkowań ekonomicznych. - Każda decyzja w zakresie sztywnych wydatków powoduje konsekwencje w latach przyszłych - zwróciła uwagę.
Jak napisał niedawno "Dziennik Gazeta Prawna", resort Czerwińskiej szykuje nawet pismo do innych ministerstw, by ograniczyły zbędne wydatki i znalazły pieniądze na obietnice rządu.
Zbigniew Kuźmiuk, eurodeputowany PiS wyraził nadzieję w tekście dla wPolityce.pl, że "wreszcie ustaną spekulacje prowadzone przez opozycję i związane z nią media, że minister Czerwińska, nie akceptuje ostatnich propozycji wydatkowych przedstawionych przez Prawo i Sprawiedliwość i w związku z tym podała się (albo poda się w najbliższym czasie) do dymisji". O dymisji napisał jako pierwszy napisał właśnie portal wPolityce.pl, dodając nawet do tytułu "tylko u nas".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl