Własna działka w rejonie atrakcyjnym turystycznie? Okazuje się, że to marzenie jest realne nawet dla tych, którzy nie dysponują zasobnym portfelem. Znalezienie tanich działek w okazjonalnej cenie jest możliwe, pod warunkiem że zdecydujemy się na zakup gruntu o powierzchni maksymalnie do 600 mkw.
Z danych zebranych przez Cenatorium wynika, że można było zrealizować to marzenie mając zaledwie… tysiąc złotych w kieszeni. - W każdym z województw odnotowano w tym roku transakcje sprzedaży działek w cenie 2-3 zł za mkw. - informuje Anna Karaś, starszy analityk ds. Rynku Nieruchomości w Cenatorium.
Zdaniem ekspertki Cenatorium amatorzy mikrodziałek muszą się jednak pospieszyć. - Na rynku notuje się tendencję do podwyżek cen ziemi, w związku z czym takich ofert będzie coraz mniej - twierdzi Anna Karaś.
W ubiegłym roku okazjonalnych ofert było więcej. Według Cenatorium dużo atrakcyjnych cenowo małych działek znajdowało się m.in. w podkarpackim, ale można je jeszcze znaleźć także w warmińsko-mazurskim.
Przykład? We wsi Borzymy w powiecie ełckim na początku ubiegłego roku została sprzedana 526-metrowa działka budowlana za tysiąc złotych. W podobnej cenie w lipcu ubiegłego roku nabywca kupił 362-metrową działkę w Elblągu.
Okazje można było znaleźć także np. nieopodal Liwca czy Elbląga. Pojedyncze transakcje odnotowano także województwie zachodniopomorskim, np. w Białuniu, 20 km od Zalewu Szczecińskiego czy w Rzeszowie. Ceny całkowite rozpoczynały się już od tysiąca złotych. To mniej niż kosztują tygodniowe wczasy nad polskim morzem.
Z kolei w zachodniopomorskim średnia cena metra kwadratowego działki budowlanej położonej w pobliżu morza w 2020 roku to 272 zł/mkw., ale były także transakcje sprzedaży w cenie 8-10 zł/mkw. Niskie ceny odnotowano nawet w Unieściu i na obrzeżach modnych Międzyzdrojów.
Tanie grunty trafiały się także nad morzem. W ubiegłym roku w Piławie, wsi letniskowej położonej w zachodniopomorskim, można było nabyć działkę budowlaną o powierzchni 534 metrów za 12 tys. zł, czyli za niewiele ponad 22,4 zł za mkw.
Działka tańsza niż wczasy
Anna Karaś z Cenatorium uważa, że niewielką działkę pod zabudowę za symboliczną cenę nadal można kupić w atrakcyjnych rejonach. - Małą działkę budowlaną wciąż można nabyć niemal za bezcen. W ubiegłym roku notowano transakcje nawet za kilka złotych za mkw. - dodaje.
Z danych Cenatorium wynika, że obecnie najwięcej atrakcyjnych cenowo gruntów znajduje się nadal w podkarpackim, gdzie średnia cena gruntu pod zabudowę indywidualną należy do najniższych w Polsce. Dużo tanich ofert znajdziemy też w warmińsko-mazurskim, o dziwo trafiają się nawet tanie grunty z dostępem do jeziora.
- Z kolei wśród najciekawszych ubiegłorocznych transakcji sprzedaży możemy wymienić np. działkę nabytą w Dybowie w województwie warmińsko-mazurskim, położoną 100 metrów od brzegu jeziora zakupioną za 7 tys. zł (31 zł/mkw.), czy np. w Kwiku nieopodal jeziora Śniardwy, upłynnioną za 10 zł/mkw. (całość transakcji opiewała na 5 tys. zł) - informuje ekspertka.
Boom na małe domy
Według ekspertów Cenatorium Polacy zainteresowali się tanimi działkami podczas pandemii głównie po to, aby postawić na nich np. mały dom. Wpisuje się to w trend budowy minidomów.
Zjawisko dotarło do nas z Zachodu, głównie Stanów Zjednoczonych. Podkręciła go dodatkowo pandemia. Efektem jest prawdziwy boom na rynku minidomów w Polsce. W rezultacie technologie budowy małych domów bez pozwolenia i oferty firm stawiające mobilne domki dosłownie zalewają internet.
Co można postawić na małej działce? Okazuje się, że wystarczy już 600 metrów, aby zbudować funkcjonalny dom wraz z garażem lub wiatą samochodową i małym ogrodem.
W tym kontekście warto przypomnieć, że po ostatniej nowelizacji prawa budowlanego pozwolenie na budowę nie jest już wymagane. Na zgłoszenie wybudujemy zarówno domek, którego powierzchnia nie przekracza 35 mkw., jak i większy dom.
Jednak zdaniem architektów im mniejsza działka, tym jej kształt powinien być regularniejszy. Powód? Na małych działkach, których plan odbiega np. od kwadratu czy prostokąta, trudniej jest funkcjonalnie zlokalizować dom.
Pośrednicy nieruchomości, z którymi rozmawialiśmy, twierdzą jednak, że za atrakcyjną ceną małej działki często kryją się pułapki. Dlatego radzą, aby przed ich zakupem sprawdzić wszystkie dokumenty.
Tani grunt może być np. pozbawiony mediów i wówczas trzeba będzie dodatkowo doprowadzić do niego wodę i prąd, co zwiększa koszty. Zdarza się też, że takie nieruchomości nie mają dostępu do drogi publicznej. Są też przypadki, gdy są obarczone wadą prawną, bo mają nieuregulowany status własnościowy gruntu. Krótko mówiąc: trzeba uważać i wszystko sprawdzić przed zakupem.