W grudniu ceny były średnio o 1,1 proc. wyższe niż w tym samym miesiącu 2017 roku - wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego. Tak niskiej inflacji nie było od dwóch lat.
- Główną przyczyną wyhamowania były spadki cen paliw, wynikające z obserwowanych pod koniec 2018 spadków cen ropy naftowej - komentują ekonomiści PKO BP.
Z kolei Sonia Buchholtz z Konfederacji Lewiatan zauważa, że zaskakuje niski poziom inflacji w obliczu wyraźnego wzrostu płac. Wskazuje, że zamiast przenosić koszty na klientów, całość jest praktycznie absorbowana przez firmy.
Jak zmieniły się ceny za rządów PiS i PO? Robimy zakupy w "sklepie Kaczyńskiego"
Oprócz paliw, dużą podwyżkę w grudniu można było zaobserwować też w przypadku pieczywa, które podrożało w rok o 9,1 proc. Aż 10 proc. w górę poszły też ceny warzyw. Bilansowały to obniżki cen odzieży i obuwia, sprzętu elektronicznego, a także niektórych produktów żywnościowych takich jak jaja (o 14,5 proc.) czy cukier (o 17,3 proc.).
Sonia Buchholtz zwraca uwagę na to, że inflacja systematycznie oddala się od celu inflacyjnego, a od dwóch miesięcy jest poniżej dolnej granicy akceptowanej przez NBP.
Na szczęście dla bankierów i na niekorzyść konsumentów ekonomiści wieszczą koniec niskiej inflacji i stopniowy wzrost wskaźnika.
- Spodziewamy się stopniowego wzrostu inflacji bazowej w 2019 roku. Naszym zdaniem proces kompresji marż w firmach jest na tyle zaawansowany, że powinien zacząć przekładać się na ceny. Uważamy, że grudzień wyznaczył dołek w ścieżce inflacji i w kolejnych miesiącach będzie ona się piąć w górę. Szczytu spodziewamy się w grudniu, choć nieco poniżej celu. W 2019 roku powinna jednak średnio pozostać poniżej 2 proc., co nie będzie wywierało na RPP presji na wzrost stóp procentowych - wskazują ekonomiści Santandera.
Największym znakiem zapytania są ceny energii.
- W grudniu nie zmieniły się, ale trudno przewidzieć, co stanie się w kolejnych miesiącach. Z jednej strony, przedsiębiorstwa poza kontrolą URE już wysłały wyższe rachunki do klientów. Z drugiej strony, URE ostatnio ostrzegał, że ustawowy obowiązek utrzymania cen prądu dla klientów bez zmian może oznaczać de facto spadek płatności za prąd przy spadku opłaty przejściowej i akcyzy - ocenia Santander.
Ekonomiści są zgodni, że kształt procesów inflacyjnych w Polsce uzasadnia postawę Rady Polityki Pieniężnej, która komunikuje stabilizację stóp procentowych co najmniej do 2020 roku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl