- W budżecie państwa nie ma pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli, jeśli rząd nie chce przekroczyć 3 proc. deficytu finansów publicznych - szacuje główny ekonomista mBanku Ernest Pytlarczyk w rozmowie z Wirtualną Polską. Przekroczenie tego poziomu wiązałoby się z objęciem Polski unijną procedurą nadmiernego deficytu. Zdaniem Pytlarczyka po stronie rządu widać "wolę, by europejskie reguły gry respektować".