Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

"Euro było błędem". Laureat nagrody Nobla nie ma wątpliwości

41
Podziel się:

Euro było błędem. Miało być symbolem unifikacji, lecz ostatecznie opóźniło europejską integrację - ocenił laureat nagrody Nobla z dziedziny ekonomii Paul Krugman. Według niego Europa nie spełniała i nadal nie spełnia kryteriów dobrze funkcjonującej jednolitej waluty.

"Euro było błędem". Laureat nagrody Nobla nie ma wątpliwości
Euro było błędem - uważa laureat nagrody Nobla z dziedziny ekonomii Paul Krugman (Adobe Stock, INGO HOFFMANN)

Podczas zakończenia roku akademickiego Szkoły Głównej Mikołaja Kopernika laureat nagrody Nobla Paul Krugman w rozmowie z PAP i w wykładzie odniósł się do tego, jak widzi przyszłość Europy, oraz do problemów, z którymi kontynent się boryka. Ocenił też funkcjonowanie wspólnej europejskiej waluty.

- Pamiętam, że gdy przyjęcie euro było dyskutowane, zastanawiałem się, dlaczego to robicie, ponieważ kryzys euro był dokładnie tym, przed czym ostrzegali sceptycy tacy jak ja - powiedział Krugman. W jego ocenie Europa "nie spełniała i nadal nie spełnia kryteriów dobrze funkcjonującej jednolitej waluty".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zbudowała ogromny biznes, jeden z największych w Europie! - Marta Półtorak w Biznes Klasie

Zauważył, że problem pojawia się, gdy trzeba dostosować względne płace i ceny.

Będzie to znacznie trudniejsze do osiągnięcia, jeśli masz jednolitą walutę - musisz przeprowadzić wewnętrzną dewaluację, nie możesz przeprowadzić zwykłej dewaluacji waluty - tłumaczył.

Jako przykład podał Hiszpanię i Islandię. Ta druga - stwierdził - "była przez chwilę wzorcowym przykładem kryzysu finansowego". Oba kraje miały ogromne przepływy kapitału, które zostały nagle odcięte. Różnica pojawia się w walucie - Hiszpania jest w strefie euro, a Islandia ma własną walutę (koronę islandzką).

- Islandia osiągnęła w zasadzie w jeden dzień dostosowanie cen względnych, co w Hiszpanii wymagało pięcioletniego wysokiego poziomu bezrobocia - ocenił uczony.

Krugman powiedział, że był i nadal jest sceptyczny wobec euro. Ocenił, że są "pewne zalety związane z prostotą jednej waluty, ale także duża utrata elastyczności". Według niego euro miało być symbolem unifikacji w Unii, lecz "ostatecznie prawdopodobnie opóźniło europejską integrację". - Uważałem, że euro było błędem - dodał, tłumacząc, że problemem jest też opuszczenie strefy euro - nikt tego jeszcze nie zrobił. - Rozumiem, że w pewnym sensie jest to nieodwracalne - powiedział.

- W zasadzie doświadczenie potwierdziło wszystkie obawy i nie uzasadniło optymizmu - podsumował Krugman.

Jednym z czekających Europę i USA problemów według ekonomisty będzie rosnący wiek ludności. Dotknie on bardziej Europę, gdyż szacowana długość życia przeciętnego Amerykanina jest niższa. Krugman tłumaczył, że wynika to z tzw. śmierci z rozpaczy, czyli przedwczesnych zgonów związanych z narkotykami lub samobójstwami.

Europa w zależności od kraju ma prawdziwy problem. Zbyt mało pracowników wpłacających do systemu emerytalnego i zbyt wielu emerytów korzystających z niego - ocenił.

Jednym ze sposobów radzenia sobie ze starzeniem się ludności może być migracja. Krugman zapewnił, że jest do niej pozytywnie nastawiony. - To dzięki migracji moi dziadkowie przyjechali do Ameryki - powiedział. Zauważył jednak, że "ma znaczenie to, skąd pochodzą twoi migranci i jaka jest ich kultura". - Doświadczenie Stanów Zjednoczonych z migracją, mimo że ludzie w to nie wierzą, było naprawdę pozytywne - ocenił.

Podkreślił, że wskaźniki przestępczości wśród migrantów w USA są "dość niskie". Jego zdaniem miejsca, takie jak Nowy Jork, które przyjmują wielu migrantów, "dobrze radzą sobie pod względem ekonomicznym i bezpieczeństwa publicznego", choć zaznaczył, że w Europie jest z tym trudniej.

"Europejskie elity straciły wiele wiarygodności"

Krugman odniósł się także do finansowego i zbrojnego wsparcia dla Ukrainy. Zauważył, że Europa poradziła sobie z tym zaskakująco dobrze.

- Bez wystarczającej zdolności produkcji obronnej Europa miała problem z dostarczaniem broni, natomiast jeśli chodzi o pomoc ekonomiczną, faktycznie radziła sobie całkiem dobrze - tłumaczył. - Pod względem całkowitej wartości dolarowej lub euro Europa przekazała znacznie więcej, ale w dostarczaniu broni USA nadal dominuje, chociaż nie są jedyne - ocenił, wspominając, że Polska i Wielka Brytania również dostarczyły znaczące ilości broni.

Laureat nagrody Nobla uważa, że Europa pozostaje "złym aktorem", jeśli chodzi o sankcje wobec Rosji. - Europa nie jest zbyt skuteczna w ich egzekwowaniu. Jest dużo europejskich towarów trafiających do Kirgistanu, które tam nie zostają. Wszyscy o tym wiedzą i tego nie zatrzymali - wyjaśnił.

Jego zdaniem europejskie elity straciły wiele wiarygodności przez "kryzys finansowy, kryzys euro i ostatni epizod inflacji". - Potrzebujemy kilku lat dobrych wyników, aby odbudować tę wiarygodność - dodał.

Krugman powiedział PAP, że według niego znaczenie gospodarki wojskowej w UE będzie coraz ważniejsze, a na pewno "powinno być". - Kiedyś prezydent Eisenhower ostrzegał przed kompleksem wojskowo-przemysłowym w USA, co było realnym problemem, ale wtedy USA wydawały 10 proc. PKB na wojsko - przypomniał. Zaznaczył, że "w Europie nie ma się czym martwić w tej kwestii", gdyż państwa UE nie wydają nawet 5 proc. PKB na zbrojenia.

Profesor wspominając o odejściu UE od importu rosyjskiego gazu, stwierdził, że "Europa poradziła sobie znacznie lepiej, niż przewidywali pesymiści". - Nikt nie chce być tak zależnym od Rosji, jak była Europa - dodał, przyznając, że imponująca była szybkość, z jaką budowano porty gazowe.

Krugman podkreślił też, że USA potrzebuje Europy, a "tylko nierozsądni Amerykanie chcą, żeby USA miały monopol (polityczny)". - Chcemy drugiego odpowiedzialnego gracza, który podziela nasze fundamentalne wartości, a Europa to robi - dodał.

W 2008 roku Królewska Szwedzka Akademia Nauk nagrodziła Paula Krugmana nagrodą Nobla za sformułowanie teorii dotyczącej urbanizacji. Laureat zintegrował różne do tamtego czasu dziedziny badań handlu międzynarodowego i geografii ekonomicznej -wskazano w uzasadnieniu.

Jego teoria dotycząca lokalizacji działalności gospodarczej mówi m.in. o czynnikach, które wyznaczają korzystne i niekorzystne dla tej działalności obszary geograficzne. Wyjaśnia przyczyny przewagi danego obszaru geograficznego nad innymi. Są to m.in. jakość i wydajność pracy, koszty transportu i komunikacji, zakres interwencjonizmu państwowego czy stan infrastruktury gospodarczej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(41)
Tabletka
2 tyg. temu
Z innej beczki internacjonalizm..... Czy komuniści tak mieli..... Nasz człowiek w Warszawie. Nasz człowiek w Berlinie. Nasi ludzie w Brukseli
nafteta
2 tyg. temu
wszystko pięknie, tylko Islandia jest poza UE. Po co więc porównywać ją z Hiszpanią? To zupełnie różne sytuacje. Problemem euro jest jego różna wartość w różnych krajach. Jednolitość waluty powinna polegać na tym, że 10 euro w Grecji warte jest tyle, ile 10 euro w Niemczech i Francji. A co kraj, to obyczaj :) Nic z tym jednak nie zrobią, bo trzeba byłoby uznać, ze godzina pracy Hiszpana jest warta tyle, co godzina pracy Niemca i Szweda.
krequs
3 tyg. temu
Jeśli chcieli zrobić to dobrze, to można było wprowadzić europejską walutę, funkcjonującą równolegle do walut krajowych tzn. pozwolić na zapłatę faktur i podatków w walucie kraju, bądź w walucie europejskiej. Najlepiej gdyby taka waluta oparta była w 100% o złoto. Chciałbym zauważyć, że w państwach Europy zachodniej, podobne rozwiązanie funkcjonowało w okresie przejściowym, kiedy w obrocie były np. Liry i Euro we Włoszech. No ale chodziło o kontrolę i możliwość emisji pustego pieniądza oraz ciągnięcie renty z tytułu posiadania waluty rezerwowej banków. Zdrowego rozsądku - działania na korzyść Obywateli państw UE - nie należy się doszukiwać.
Alfalafello
3 tyg. temu
Bzdury do kwadratu. Facet wogóle nie rozumie wspólnego rynku. Waluta jest tylko środkiem. Liczy się wyłącznie płynność rynku, który ma ją lepszą dzięki euro. Za co ten nobel? Za druta?
Michal
3 tyg. temu
Bla Bla Bla
...
Następna strona