"Po raz kolejny więc obostrzenia uderzają w branże, które najdłużej cierpiały z powodu lockdownów" - pisze dziennik. Rzecznik MŚP Adam Abramowicz napisał apel do premiera Mateusza Morawieckiego. Stwierdza w nim, że rządzący od ponad siedmiu miesięcy nie wypracowali odpowiednich ram prawnych, aby umożliwić wypłatę odszkodowań dla branż, które pozostawały zamknięte po 30 kwietnia. Właśnie do tej daty obowiązywało rozporządzenie, pozwalające na wypłatę odszkodowań za czas zamknięcia.
"Wyborcza" przypomina, że do 15 maja zamknięta była cała gastronomia, a niemal dwa tygodnie dłużej restauracje bez ogródków. Hotele były objęte lockdownem do 7 maja, a do 5 czerwca mogły udostępniać tylko połowę miejsc. Targi, wystawy i konferencje były zabronione do 6 czerwca.
Rzecznik MŚP: ktoś musi postawić kropkę nad i, jeśli państwo ma być poważne
Od 1 grudnia na przedsiębiorców z branż, które przez ostatnie dwa lata mocno ucierpiały ze względu na obostrzenia sanitarne, zostały nałożone kolejne restrykcje, które będą niosły ze sobą dodatkowe koszty, ale równocześnie też i straty. Dodatkowo nie otrzymali oni rekompensat za okres po 30 kwietnia, chociaż ich branże były zamknięte nawet do 26 czerwca – wskazuje Adam Abramowicz, rzecznik MŚP, w rozmowie z Wyborcza.biz.
Abramowicz podkreśla, że wielokrotnie interweniował w tej sprawie, jednak odsyłany był od ministerstwa do ministerstwa. "Niestety, zarówno ministerstwa, jak i kancelaria premiera pozostały w tej sprawie bierne" - czytamy.
Jeżeli państwo ma być poważne, musi wykonywać swoje zobowiązania. Ktoś musi w końcu postawić w tej sprawie kropkę nad i. Stąd mój apel do premiera Morawieckiego – podkreśla rzecznik MŚP.