Forum Ekonomiczne po raz ostatni odbyło się w Krynicy w 2019 roku. Wzięło w nim udział 4 tys. gości, w tym premier Mateusz Morawiecki. Impreza została przeniesienia na Dolny Śląsk do Karpacza. W Krynicy-Zdroju odbędzie się zamiast niej konkurencyjne wydarzenie.
Impreza była nazywana nawet "polskim Davos". Całe zamieszanie związane z organizacją, jak informuje "RZ", zaczęło się w ubiegłym roku, kiedy to w Krynicy ogłoszono czerwoną strefę w związku z zakażeniami koronawirusem.
Organizatorzy przenieśli całe wydarzenie do Karpacza. W ubiegłym roku wygasał też umowa o współpracy miedzy Instytutem Studiów Wschodnich i samorządem Krynicy. Bardziej
Choć według "RZ" wydarzenie ma przenieść się do Karpacza na kolejne, to Krynica nie chce rezygnować z organizacji imprez o tematyce ekonomiczno-gospodarczej. W lutym marszałek małopolski Witold Kozłowski zapowiedział, że w tradycyjnym terminie imprezy odbędzie się tam inne forum, już nie "ekonomiczne", lecz "gospodarcze", donosi "RZ".
Część lokalnych mediów nazywa pomysł samorządowców "podróbką". Samorząd tłumaczy się tym, że kontynuacją organizacji dużego wydarzenia w Krynicy jest elementem "dbania o wizerunek tzw. miast wiodących".
Dziennikarze piszą też o innym kontrowersyjnym posunięciu samorządu województwa małopolskiego w związku z organizacją nowego wydarzenia w Krynicy-Zdroju. Urząd marszałkowski wybrał firmę bez przetargu i zdecydował się na zapłacenie jej 2 mln zł. Jeden z regionalnych dziennikarzy odwiedził adres, w którym miało znajdować się biuro formy. Na miejscu okazało się, że znajduje się tam sklep z używaną odzieżą.
"Na tym nie kończą się kontrowersje. Jak donosił portal Sądeczanin.info, za promocję imprezy urząd marszałkowski zdecydował się zapłacić ponad 2 mln zł firmie, wybranej bez przetargu, która niczego dotąd nie zorganizowała. Jeden z dziennikarzy wybrał się pod adres spółki, jednak nie znalazł jej siedziby, za to trafił do sklepu z używaną odzieżą, gdzie sprzedawczyni wzięła od niego numer i obiecała, że odezwie się w sprawie firmy" - napisano.
Rzecznik urzędu marszałkowskiego tłumaczy w "Rz", że spółkę w celu organizacji imprezy założyły Polski Instytut Geopolityki i Polskie Towarzystwo Gospodarcze, do których dołączył następnie Instytut Kościuszki.