Francuzi planują kolejne sankcje wymierzone w Rosję za napaść na Ukrainę. Uważnie przeglądają się wszelkim aktywom finansowym, w tym nieruchomościom, jachtom i luksusowym samochodom należącym do Rosjan - informuje Reuters.
Kolejne francuskie sankcje mają jeszcze mocniej zaboleć oligarchów
W weekend Pałac Elizejski poinformował, że podczas rady obrony prezydent Macron podjął decyzje o dalszych "krokach wzmacniających sankcje gospodarcze i finansowe w koordynacji z Europejczykami i Amerykanami". Francuzi zapowiedzieli "zamrożenie aktywów finansowych rosyjskich osobistości", które należy wdrożyć wraz "z partnerami europejskimi w odniesieniu do systemu SWIFT".
Kolejne ograniczenia nałożone na Rosję zapowiedział też w poniedziałek francuski minister finansów Bruno Le Maire.
"Mamy prawo do zajęcia wszystkich tych aktywów" - powiedział minister finansów po spotkaniu kryzysowym z prezydentem Emmanuelem Macronem i innymi członkami rządu.
Macron rozmawiał z Putinem o bombardowaniu cywilów
W poniedziałek prezydent Francji rozmawiał z Władimirem Putinem o zaprzestaniu bombardowania cywilów oraz infrastruktury na Ukrainie. Pałac Elizejski poinformował, że Macron "ponowił prośbę społeczności międzynarodowej o zakończenie rosyjskiej ofensywy przeciwko Ukrainie i potwierdził potrzebę natychmiastowego zawieszenia broni".
Była to już druga rozmowa prezydentów od inwazji Rosji na Ukrainę.
Francuski prezydent zażądał wstrzymania ostrzałów i ataków na ludność cywilną i miejsca zamieszkania, zachowania całej infrastruktury cywilnej, zabezpieczenie głównych dróg, w szczególności drogi na południe od Kijowa.
Z oświadczenia Kremla wynika, że prezydent Rosji oznajmił, że wstępnymi warunkami zakończenia inwazji na Ukrainę jest uznanie Krymu jako terytorium rosyjskie, "denazyfikacja" rządu ukraińskiego i "status neutralny" Kijowa.