Czytelnicy wciąż nie mogą zrozumieć, dlaczego za taryfowany gaz muszą płacić dwa razy więcej, choć prezes URE mówił o zgodzie na średnie podwyżki na poziomie 54 proc. Niestety, jak wynika z rachunków, które dostajemy za pomocą platformy dziejesie.wp.pl – 54 proc. to podwyżka widmo, bo nikt jeszcze nie widział na oczy tak skromnego wzrostu kwoty na fakturze.
Realnie rachunki naszych czytelników wzrosły o około 100 proc. Mimo tego, że obniżony został podatek VAT na paliwo gazowe z 23 do 8 proc. Mamy gazową rzeczywistość z komunikatu URE i mamy świat realnych rachunków, które demolują portfele czytelników.
Rzeczywistość szybko zweryfikowała zapowiedzi PGNiG OD
Rachunki, które przesyłają nam nasi czytelnicy, nijak się mają do zapowiedzi samego PGNiG Obrót Detaliczny.
Na swojej stronie internetowej PGNiG przedstawiło wyliczenia, o ile netto wzrosną rachunki odbiorców taryfowanych w 2022 roku (od 1 stycznia do 31 lipca):
- przygotowanie posiłków (W-1) – wzrost średnio o 9,84 zł, tj. o 42 proc.;
- podgrzewanie wody (W-2) – wzrost średnio o 66,66 zł, tj. o 56 proc.;
- ogrzewanie małych i średnich domów (W-3) – wzrost średnio o 171,00 zł, tj. 58 proc.
PGNiG OD estymował w grudniu także łączne całkowite uśrednione wzrosty cen gazu na rachunkach od 1 stycznia 2022 r. do 31 marca 2022 r. Przy założeniu obniżenia stawki podatku VAT do 8 proc. wyniosą:
- przygotowanie posiłków (W-1) - wzrost średnio o 10,26 zł/miesiąc;
- podgrzewanie wody (W-2) - wzrost średnio o 80,68 zł/miesiąc;
- ogrzewanie małych i średnich domów (W-3) - wzrost średnio o 274,69 zł/miesiąc.
Prezes URE mówił o zakontraktowaniu części gazu dla odbiorców indywidualnych
Tyle w teorii, bo w praktyce nasi czytelnicy piszą o podwyżkach swoich faktur w okolicach nawet 100 proc. Jeszcze przed Bożym Narodzeniem prezes URE Rafał Gawin uspokajał indywidualnych odbiorców gazu w Polsce.
- Ponadto część gazu, który spółka dostarczy gospodarstwom domowym w nowym roku, już została zakontraktowana – podkreślał w mediach prezes URE.
Zaskakujące jest to, że nie minęły nawet dwa miesiące, a PGNiG OD tłumaczy wysokie faktury cenami paliwa gazowego na rynkach światowych i podkreśla, że połowa rachunku to koszt zużytego paliwa.
"Z tego powodu wzrost kosztu ceny samego paliwa gazowego o X proc. nie przekłada się na taki sam procentowo wzrost ceny całego rachunku. Dlatego nowa taryfa zaakceptowana przez prezesa URE i obowiązująca od 1 stycznia br. oznacza średni wzrost rachunku o ok. 54 proc. Oczywiście to także nie jest mała podwyżka, ale warto pamiętać, że mogłaby być zdecydowanie wyższa. 54 proc. średniej podwyżki cen gazu, to podwyżka wysoka, ale akceptowalna, patrząc na sytuację na europejskich i światowych rynkach gazu" – czytamy w odpowiedzi PGNiG na pytania money.pl.
Biorąc pod uwagę zapowiedzi samego PGNiG OD i deklaracje prezesa URE trudno dziwić się rozgoryczeniu Polaków.
- Stara cena za jedną kilowatogodzinę to 0,10895 zł netto, a nowa cena obecna od 1 stycznia 2022 to 0,20017 zł za kilowatogodzinę. Czyli obecna aktualna cena za paliwo gazowe jest wyższa o 83 proc. netto. Rachunek, który otrzymałem za styczeń 2022, jest dwa razy większy za to samo zużycie w roku poprzednim – pisze pan Wojciech.
Nie dostaliśmy ani jednej wiadomości, która byłyby przykładem, który w jakikolwiek sposób można byłoby porównać z zapowiadanymi przez PGNiG OD podwyżkami i regulacjami URE określającymi podwyżki na poziomie około 54 proc.
- PGNiG i URE wiedzą, że klienci nie czytają taryf i nie porównują, wykorzystują ten fakt do opowiadania dyrdymałów o jakichś średnich procentach, etc. Płacz i płać – pisze pan Sylwester.
Poprosiliśmy PGNiG o odniesienie się do estymacji podwyżek z grudnia 2021 roku. Na odpowiedź czekamy.