Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Kalus
Katarzyna Kalus
|
aktualizacja

Gigantyczna kolejka do zapisów na półkolonie. "Paranoja"

557
Podziel się:

- Takiej kolejki w życiu nie widziałam - napisała do nas pani Maria, mieszkanka Nowego Dworu, osiedla we Wrocławiu. W piątkowe popołudnie rodzice tłumnie zjawili się przed szkołą, by zapisać swoje dzieci na półkolonie. - Tylko 220 zł za tydzień z wyżywieniem, a liczba miejsc ograniczona. Swoje trzeba wystać - mówi nam jedna z matek.

Gigantyczna kolejka do zapisów na półkolonie. "Paranoja"
Gigantyczna kolejka do zapisów na półkolonie na wrocławskim osiedlu (osiedle Nowy Dwór Wrocław - profil facebookowy)

Czerwiec to gorący czas planowania letniego wypoczynku dzieci. Wielu rodziców decyduje się na kolonie i obozy, ale niewielu stać na to, by zroganizować dzieciom wyjazdy na całe dwa miesiące. Wspólny urlop rodzinny to zwykle góra dwa tygodnie laby, po których rodzice muszą przecież wrócić do pracy. Co wtedy zrobić z dziećmi?

Dobrym rozwiązaniem są letnie półkolonie. Dzieci od wczesnych godzin porannych do późnego popołudnia mają dzień wypełniony zabawą i atrakcjami. Za półkolonie organizowane przez prywatne firmy trzeba zapłacić od 800 zł do nawet 1,5 tys. zł (turnus tygodniowy).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dokąd polecimy na wakacje z Polski? To najpopularniejsze kierunki na sezon letni 2023

Dlatego ogromnym zainteresowaniem cieszą się półkolonie organizowane przez szkoły, które otrzymują dofinansowanie z urzędu miasta.

Zespół Szkoł nr 1 we Wrocławiu co rok w lipcu zapewnia dzieciom wypoczynek. Oferta zawsze spotyka się z szalonym zainteresowaniem rodziców. Choć zapisy rozpoczęły się w piątek o godz. 17, to kolejka ustawiała się już po godz. 12. Powód? Ograniczona liczba miejsc. Szkoła mieści się w dzielnicy Fabryczna, na osiedlu Nowy Dwór, nazywanym "sypialnią Wrocławia". Mieszka tam ponad 15 tysięcy mieszkańców.

- Co rok jest to samo - opowiada nam pan Marcin, który przyszedł zapisać na półkolonię dwójkę swoich dzieci. - Trzeba stać dobrych kilka godzin. Niesamowita strata czasu, ale nie ma wyjścia - uśmiecha się mężczyzna.

Wielu rodziców przyszło z kilkoma podaniami w ręku, zapisując także dzieci swoich znajomych. Nie wszystkim takie "kombinowanie" się podobało. W kolejce spotkaliśmy też sporo babć i dziadków.

- Synowa jest jeszcze w pracy - mówi pan Kazimierz, który ma nadzieję zapisać na półkolonię swoją 10-letnią wnuczkę. - Skończy, to mnie w tej kolejce zmieni. Wiedziałem, że będzie dużo ludzi, ale aż takich tłumów się nie spodziewałem - przyznaje. - Ale co się dziwić? Drożyzna straszna, ludzie nie mają pieniędzy, żeby dzieci powysyłać na wakacje. A te półkolonie wszyscy chwalą - dodaje.

Miejsce w kolejce za 50 zł. "Paranoja"

Na fejsbukowym profilu osiedla pod zdjęciem gigantycznej kolejki pojawiło się mnóstwo komentarzy. "Można było kupić miejsce w kolejce za 30 zł, bliższe miejsca chyba po 50 zł" - pisze pan Marcin.

"Za darmo rozdają te półkolonie, że takie zainteresowanie?" - pyta pan Mateusz.

"W dobie internetu nie da się wprowadzić zapisów on-line? Czy to takie celowe męczenie ludzi.... Paranoja!" - denerwuje się pani Sylwia.

"Stałam 1,5 godziny i zrezygnowałam, bo kolejka nadal była długa" - pisze pani Karolina.

Kierowcy z kolei pomstują, że z powodu tłumów nie da się wyjechać samochodem z osiedla.

Szczęśliwcy, którym udało się zapisać dzieci, zwykle rezerwują oba tygodniowe turnusy. Na dzieci czeka moc atrakcji. W programie jest kino, zajęcia sportowe, rejs statkiem po Odrze, zajęcia w parku trampolin, rowery wodne i licze warsztaty, m.in z rękodzieła czy ochrony zwierząt. Dzieci mają zapewnioną opiekę w godz. 7-16:30. Organizator zastrzega jednak, że program będzie dostosowany do pogody.

Katarzyna Kalus, dziennikarka

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(557)
WYRÓŻNIONE
Anka skakanka
2 lata temu
skoro tak duze zapotrzebowanie na półkolonie to przede wszystkim powinno być tylko dla dzieci gdzie oboje rodziców jest pracujących. Niepracujące mamusie mogą się zająć swoimi bąbelkami. Do tego ograniczenie, ze zapisać się można tylko na jeden tydzień aby jak najwięcej dzieci mogło skorzystać, a nie ze jeden dzieciak będzie siedział kilka tygodni na półkoloniach a inne dziecko nie załapie się nawet na jeden turnus.
Elektorat pis
2 lata temu
800+wchodzi a rodzice nadal nie mają pieniędzy na kolonie dla swoich pociech?? Jak to?czyżby te pieniądze nie były przeznaczane na dzieci?i na wakacje dla nich raz w roku?????
Roni
2 lata temu
Niech zgadnę, 80% z tych staczy kolejkowych to bezrobotne madki, które chcą się pozbyć na jakiś czas brajanków
NAJNOWSZE KOMENTARZE (557)
Luka
2 lata temu
Mówią że bida a na półkolonie stać.ha ha ha
POrabaństwa
2 lata temu
Miasto rządzone przez Sutryka z PO, który sam na campus Rafałka leciał. Mieszkańców ma gdzieś.
znikający wpi...
2 lata temu
Normalka, Wrocław: PO rządzi, PO radzi, PO nigdy was nie zdradzi
Bez komentarz...
2 lata temu
Kraj korków i kolejek w których PLEBS uwielbia stać...
Mmja
2 lata temu
Widać jasno jaka bieda i nie stać rodziców na wakacje dla dzieci 500+ to wystarczy na 2 dni nad morzem czy górach z noclegiem nie licząc dojazdu
...
Następna strona