Jak informuje BBC, brytyjski rząd potwierdził, że głosowanie w Izbie Gmin odbędzie się 15 stycznia. Głosowanie w grudniu zostało w ostatniej chwili odwołane, ponieważ Theresa May zdała sobie sprawę, że jej umowa zostanie odrzucona.
Niezależnie od wyniku głosowania parlamencie, Wielka Brytania ma opuścić Unię Europejską już 29 marca.
Ponad 200 parlamentarzystów - zarówno zwolenników, jaki i przeciwników wyjścia Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty, podpisało się pod listem do brytyjskiej premier żądaniem, by wykluczyła brexit bez umowy.
Sygnatariusze listu zostali zaproszeni na spotkanie z premier May we wtorek. Co ciekawe, list do Theresy May to inicjatywa dwojga parlamentarzystów - z Partii Konserwatywnej i Partii Pracy.
Wynegocjowana przez Theresą May umowa została już przyjęta przez przywódców krajów członkowskich Unii Europejskiej, ale by mogła wejść w życie, musi zostać przegłosowana przez brytyjski parlament.
Głosowanie w brytyjskim parlamencie w sprawie umowy o brexicie było przewidziane na 11 grudnia, ale dzień wcześniej odwołała je premier Theresa May, ponieważ obawiała się porażki. Telewizja Sky News prognozowała, że tylko 187 posłów poprze plan, a 418 miało się mu sprzeciwić.
Najnowszy sondaż YouGov wskazuje, że znaczna większość Brytyjczyków nie chce opuszczać Unii Europejskiej. Poparcie dla brexitu diametralnie spadło w ostatnich miesiącach.
Z sondażu wynika, że 46 proc. Brytyjczyków w ponownym referendum zagłosowałoby za pozostaniem w Unii Europejskiej, a 36 proc. wciąż chce opuszczenia wspólnoty – czytamy w ”Rzeczpospolitej”.
Gdy jednak weźmie się pod uwagę tylko głosy zdecydowanych osób, układ sił wyglądałby tak: 54 proc. było za pozostaniem w UE, a 46 proc. przeciw. W referendum sprzed trzech lat 52 proc. opowiedziało się za wystąpieniem Królestwa z UE.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl