Deutsche Welle informuje, że dotychczas holenderski rząd automatycznie przekazywał Kościołom dane osobowe zarejestrowanych w nich wiernych, w tym informacje o zawarciu przez nich związków małżeńskich, rozwodach, zgonach, narodzinach dzieci i przeprowadzkach.
Portal za organizacją ochrony prywatności Privacy First, informuje, że w efekcie na każdego wiernego, który np. zmienił miejsce zamieszkania, czekał pod nowym adresem list z lokalnej parafii, zawierający także dane do płatności. Co ważne, w Holandii Kościoły utrzymują się głównie z datków wiernych.
To się ma jednak skończyć, bo holenderski Urząd Ochrony Danych uznał udostępnianie informacji o wiernych za sprzeczne z unijnymi przepisami o ochronie prywatności, czyli RODO.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Deutsche Welle przypomina, że w Holandii wszystkie dane mieszkańców gromadzone są obowiązkowo przez gminy i przechowywane w Podstawowym Rejestrze Osób. Z centralnego rejestru korzystają m.in. Kościoły. Dane 5,1 mln wierzących Holendrów trafiają automatycznie z BRP do kościelnej bazy danych — donosi Deutsche Welle.
Wyjaśnia także, że holenderski rząd przygotował już regulacje zakładające, że wierni będą musieli wyrazić zgodę na to, żeby ich dane były przekazywane instytucjom kościelnym.
Kościół takim obrotem sprawy jest jednak zaniepokojony.
- My widzimy wyraźny interes społeczny w przekazywaniu danych obywateli Kościołom. Wyobraźmy sobie, że wierny w podeszłym wieku trafi do domu opieki i nie ma jak o tym poinformować swojego Kościoła - powiedziała, cytowana przez Deutsche Welle, Anna Kruse, rzeczniczka episkopatu Holandii.