Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Przemysław Ciszak
Przemysław Ciszak
|

Idzie podwyżka cen gazu. Jak duża? Polacy wciąż nie wiedzą, na czym stoją

322
Podziel się:

Zbliża się kluczowa dla rachunków Polaków data. 1 lipca powinny wejść w życie nowe stawki za gaz. Nie od dziś wiadomo, że spodziewane są podwyżki, ale nie jest pewne, jak duże. PGNiG Obrót Detaliczny wciąż nie przesłała URE propozycji korekty taryf. Czasu ma niewiele. Polacy pozostają w niepewności.

Idzie podwyżka cen gazu. Jak duża? Polacy wciąż nie wiedzą, na czym stoją
Jak zamienią się ceny gazu? Na nowe taryfy przyjdzie poczekać (Getty Images, 2022 Matt Cardy)

Zamrożone ceny gazu już wkrótce przestaną obowiązywać. Polaków czeka podwyżka. Jak duża? Zależeć będzie od warunków, jakie Urzędowi Regulacji Energetyki (URE) przedstawi PGNiG Obrót Detaliczny (PGNiG OD) - największy dostawca gazu ziemnego na rynku krajowym, obsługujący ponad 7 mln klientów. Co jasne, kluczowa będzie zgoda regulatora na zaproponowane warunki.

Nowe taryfy za gaz

Pewne jest, że zapowiadane przez PGNiG drastyczne podwyżki cen gazu Polaków nie dotkną. Gwarantować to mają wprowadzone przez rząd rozwiązania osłonowe. Jeśli potwierdzą się szacunki resortu klimatu z maja, możemy spodziewać się opłat wyższych o 15-20 proc.

Będą natomiast nowe taryfy. Gazowy gigant ma 7 dni od wprowadzonej w życie 13 czerwca ustawy o bonie energetycznym, aby przekazać je URE. Termin mija więc 20 czerwca.

Polacy wciąż trzymani są w niepewności bowiem, jak informuje nas Magdalena Dąbrowska, rzecznik prasowy Urzędu Regulacji Energetyki, według stanu na wtorek, dokumenty nie zostały dostarczone.

- Ustawa zobowiązuje PGNiG Obrót Detaliczny do wystąpienia z wnioskiem do Prezesa URE o zatwierdzenie nowej taryfy na okres od 1 lipca br. do 30 czerwca 2025 r., w terminie do 7 dni od wejścia w życie ustawy. Jednocześnie ustawa stanowi, że dotychczasowa taryfa PGNiG OD przestaje obowiązywać 30 czerwca bieżącego roku - zaznacza Dąbrowska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Gala Samochodu Roku Wirtualnej Polski 2024

Czego mają spodziewać się Polacy?

Czasu na zaproponowanie nowych cen zostało niewiele, decyzja o kształcie taryf może się więc odwlec.

W informacji przekazanej money.pl PGNiG OD zaznacza, że zgodnie ze wspomnianą ustawą, spółka złoży wniosek o nową taryfę najpóźniej do 20 czerwca. Po zatwierdzeniu przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki taryfa będzie ogłoszona na stronie URE, jak również na stronie spółki, a następnie - zgodnie z wymogami ustawy Prawo energetyczne - przekazana odbiorcom także korespondencyjnie.

Zakładając, że dostawca gazu dotrzyma ustawowego terminu, składając dokumenty do URE ostatniego dnia, trzeba zaznaczyć, że regulator i tak będzie musiał jeszcze przeanalizować propozycje. Mimo że po zmianie regulacji decyzja prezesa URE staje się zobowiązująca już następnego dnia, to same analizy i ewentualne negocjacje z PGNiG mogą odroczyć publikację nowych taryfach nawet o kilka tygodni.

Naszą intencją jest jak najszybsze zakończenie procesu zatwierdzania taryfy dla PGNiG OD. Niemniej jednak zależy to od jakości wniosku, który zostanie złożony - tłumaczy nam Magdalena Dąbrowska.

Co z rachunkami, jeśli decyzja o zmianie taryf niezapadanie do końca czerwca? Wówczas wciąż stosowana będzie dotychczasowa stawka określona przez limit cenowy gazu dla gospodarstw domowych i tzw. odbiorców wrażliwych.

Wspomniana ustawa określa także, że jeżeli do 30 czerwca 2024 r. Prezes Urzędu Regulacji Energetyki nie zatwierdzi nowej taryfy dla naszej spółki, to do czasu jej zatwierdzenia cena pozostanie na niezmienionym poziomie 200,17 zł/MWh - potwierdza Emilia Szarawarska z departamentu komunikacji PGNiG OD.

Rachunki wyższe, ale nie tak drastycznie

Polaków zszokował zapowiedziany wzrost rachunków od 1 lipca. Jak pisaliśmy w money.pl, PGNiG już pod koniec kwietnia rozesłało pisma do klientów. Przedstawiono w nich taryfy, które mają obowiązywać w przypadku zdjęcia osłon i powrotu do cen rynkowych od lipca. Mimo zapowiedzi rządu, o planowych rozwiązaniach niwelujących drastyczne wzrosty, właściwych przepisów wówczas de facto jeszcze nie było.

Niezależnie od trwającego postępowania taryfowego, spółka kontynuuje wysyłkę korespondencji informującej odbiorców o zmianach, które zaszły w taryfach. Jest to obowiązek wynikający z ustawy Prawo energetyczne. Taryfy są bowiem wzorcem umownym kształtującym prawa i obowiązki każdej ze stron i każdy klient ma prawo dostępu do informacji na temat wszelkich wprowadzanych zmian - między innymi po to, żeby móc wypowiedzieć umowę w przypadku braku ich akceptacji. Dlatego też spółka nie zaprzestaje wysyłki listów z taryfami, niezależnie od wprowadzonej ustawy i niezależnie od faktu, iż stawka z aktualnej taryfy (290,97 zł/MWh) nie jest stosowana w rozliczeniach z odbiorcami - wyjaśnia nam PGNiG OD.

- Należy przy tym pamiętać, że na koniec okresu rozliczeniowego, każdy klient i tak otrzymuje fakturę rozliczeniową, wystawioną na podstawie rzeczywistego zużycia gazu i po cenie, która faktycznie obowiązywała w danym okresie - zauważa Emilia Szarawarska.

Pomimo że pod koniec lutego 2024 r. - w związku z ówczesną korzystniejszą sytuacją na rynkach - URE zdecydował, że obniży zatwierdzoną w grudniu 2023 r. i obowiązującą w 2024 r. taryfę na sprzedaż gazu dla gospodarstw domowych i innych tzw. odbiorców uprawnionych z 318,14 zł/MWh do 290,97 zł/MWh (czyli o 8,54 proc.), nowe wyliczenia okazały się bolesne dla portfeli Polaków.

Przypomnijmy: rachunki za gaz miały wzrosnąć od 45 proc. do 47 proc. Doliczając do tego stawki dystrybucyjne, końcowy rachunek miał być wyższy o średnio 50-60 proc. w porównaniu do stawek z 2022 r.

Wraz z uwolnieniem cen rząd jednak wprowadził tzw. bon energetyczny, który będzie jednorazową wypłatą mającą ulżyć w opłatach osobom o niskich dochodach oraz emerytów, rencistów, osób starszych oraz rodzin wielodzietnych. Zgodnie z ustawą PGNiG musi też wystąpić też do URE z nowymi taryfami.

"Od 1 lipca obowiązywać powinna cena z nowej taryfy, której wysokość będzie znana po zatwierdzeniu wniosku o nową taryfę przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki" - zaznacza PGNiG.

Jak będzie wyglądać nowa taryfa? Można zakładać, że w związku z lepszą sytuacją rynkową jej poziom zostanie obniżony. Czy będzie to szacowany jeszcze w maju przez resort klimatu poziom 220 zł za MWh dziś nie sposób potwierdzić.

Jak wcześniej wyjaśniała nam Magdalena Dąbrowska, ceny paliw gazowych w zatwierdzonych przez Prezesa URE taryfach w zakresie sprzedaży paliw gazowych są wypadkową kosztów zakupu paliw gazowych (wynikających z już zawartych kontraktów i planowanych zakupów), a także kosztów własnych przedsiębiorstwa obrotu, czyli tzw. kosztów uzasadnionych prowadzonej działalności.

Głównym wyznacznikiem cen hurtowych dla naszego regionu są notowania gazu na holenderskiej giełdzie TTF. Notowania na 18 czerwca określają cenę gazu na poziomie 34,7 euro za MWh, a więc 150,62 po kursie NBP z 18 czerwca 2024 r, a więc nawet poniżej poziomu jeszcze obowiązującego zamrożenia cen. Dla porównania rok temu było to 55,6 euro za MWh (równowartość 241,34 zł licząc po kursie NBP z 18 czerwca 2024 r.).

To jednak ceny hurtowe. Koszty zakupów surowca jednak nie odnoszą się do aktualnych poziomów cen na giełdach. Budowa portfela dostaw oparta jest bowiem na strategii zakupowej przedsiębiorstw obrotu i rozpoczyna się nawet dwa lata przed zatwierdzeniem danej taryfy. Polacy muszą więc uzbroić się w cierpliwość, nim poznają nowe taryfy, które kształtować będą ich rachunki i wpływać na portfele.


Przemysław Ciszak, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(322)
Polka
1 tyg. temu
Prawda jest taka,że jeśli my jako społeczeństwo nie odsuniemy jak najszybciej od władzy tych partaczy i szkodników Polski,to na prawdę, nawet Ci wszyscy, dla których jedynym hasłem na ustach jest lub było 8 gwiazdek,zaczną wkrótce kwiczeć, kiedy tak partackie zarządzanie krajem dotknie ich bezpośrednio. Tak na marginesie już dotyka,ale jeszcze nie będą mieli odwagi się do tego przyznać, bo by musieli przyznać, że po raz kolejny zostali zrobieni w bambuko. A teraz kilka faktów po półrocznych rządach tego szkodnika: -Mafie vatowskie znów hulaja,wypływ z wbudżetu na poziomie 8mld!!!! - obniżenie 14stki do min (uśmiechnięta Polsko koalicji 13 grudnia,nic dane nie będzie zabrane,przecież) - masowe zwolnienia, zaraz bezrobocie z tego tytułu podskoczy -wszczęcie procedury nadmiernego deficytu przez UE -podwyzki na żywność,gaz i prąd (te dwa ostanie jestem przekonana,że was dobiją) - I NAJGORSZE, PODRZUCAJA CODZIENNIE DZIESIĄTKI NIELEGALNYCH IMIGRANTÓW,OD STRONY NIEMIECKIEJ A RZĄD UDAJE,ZE COS Z TYM ROBI -przez pakt migracyjny (bo przecież wasz szef uroczyście unieważnił referendum),będziecie tyrać w robocie na zasiłki imigrantów i wydawać swoje emerytury ubeckie, bo będą musiały być na poziomie wysokości UE. A zatem bądźcie mądrzesi przed szkodą,nie ulegajcie propagandzie nienawiści skierowanej przeciwko prawicy, bo jak tutaj udowodniłam niczego dobrego to nie przynosi i jeszcze wszystko pogorszy,w końcu chyba też żyjecie w tym kraju, i chcecie żyć normalnie. Patrzcie na sytuacje faktami i czerpcie info z wielu źródeł, a nie emocjami, byle pis nie rządził (zresztą retoryka na poziomie uczniaka szkoły podstawowej)po prostu część Polski przejrzyj na oczy i zobacz trzeźwo na to co się dzieje z naszym krajem.
Winnicki
1 tyg. temu
My w tej sytuacji musimy sie trzymac razem.
obywatel Winn...
1 tyg. temu
My w tej sytuacji musimy sie trzymac razem.
anTYP
1 tyg. temu
Gaz, prąd i woda powinny być dostarczone przez państwo bez pośredników, będzie taniej
oderwani od r...
1 tyg. temu
Rzeczywiście niedużo - 60%...
...
Następna strona