O sprawie pisze portal chip.de, który przypomina, że tradycja wózków na monety upowszechniła się w Niemczech po 1948 r. W Polsce natomiast klienci na dobre zaznajomili się z nim w latach 90., gdy wraz z upadkiem komunizmu nad Wisłą rozgaszczać się zaczęły globalne sieci handlowe.
Idzie rewolucja w sklepach. Pojawią się wózki cyfrowe
Autorem tego rozwiązania w Niemczech był Rudolf Wanzl, który w swojej fabryce opracował pierwszy wózek sklepowy na monety. Po 75 latach to właśnie założona przez niego firma przygotowuje zmiany, które sprawią, że ten mechanizm na dobre wejdzie w XXI w. Jest to konieczne też dlatego, że nie zmienił się on od lat 80.
Wanzl przygotowuje smart trolleye, czyli cyfrowe wózki na zakupy. Klienci będą mogli odblokować umieszczoną w nich blokadę za pomocą smartfona lub smartwatcha. Dzięki temu nie będą musieli posiadać już przy sobie bilonu lub specjalnych żetonów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak to ma działać? Odwiedzający sklep będą musieli pobrać na swój telefon aplikację supermarketu. Następnie za sprawą Bluetootha lub NFC będą mogli odblokować zamek depozytowy. Oprócz cyfrowych wózków Wanzl przygotowuje też oprogramowanie w tym zakresie, które ma być kompatybilne z każdą aplikacją niemieckich supermarketów i dyskontów.
Co ze starszymi klientami?
Portal chip.de jednak zauważa, że nowe rozwiązanie może stworzyć problemy seniorom będącym na bakier z technologią. Dlatego też – zdaniem dziennikarzy – sklepy powinny równolegle oferować klientom wózki cyfrowe, jak i te klasyczne na monety.
Chcemy zebrać pierwsze doświadczenia rynkowe dzięki testom i zobaczyć, jak to rozwiązanie zostanie ogólnie odebrane – stwierdził jeden z pracowników producenta wózków.
Sama firma Wanzl przewiduje, że minie jeszcze kilka lat, zanim wózki cyfrowe na dobre się upowszechnią w handlu.
Czy firmy w Polsce również planują wprowadzić wózki cyfrowe?
Serwis strefabiznesu.pl zapytał przedstawicieli firm handlowych działających w Polsce o to, czy mają w planach wprowadzić cyfrowe wózki. Aleksandra Robaszkiewicz, Head of Corporate Communications and CSR Lidl Polska podkreśliła, że sieć od lat wprowadza innowacyjne rozwiązania, jak np. kasy samoobsługowe. Jednak spogląda sceptycznie na wózki odblokowywane za pomocą telefonu.
Tradycyjne wózki zakupowe na monety sprawdzają się od lat. W tym momencie nie planujemy zastąpienia ich innymi modelami, obsługiwanymi za pośrednictwem aplikacji. Nie zmienia to faktu, że jako Lidl Polska jesteśmy otwarci na innowacje i systematycznie wdrażamy je w różnych obszarach związanych z naszą działalnością – zapewniła Aleksandra Robaszkiewicz.
Z kolei przedstawicielka Aldi podkreśliła, że jest świadome, że dla klientów uciążliwą opcją może być noszenie przy sobie gotówki. – Dlatego obecnie analizujemy możliwe rozwiązania, prowadzimy też konsultacje z naszymi partnerami i dostawcami. Na chwilę obecną nie wybraliśmy jeszcze rozwiązania, które widzielibyśmy jako najlepsze dla naszych klientów – wyjaśniła Luiza Urbańska z Aldi w rozmowie z portalem strefabiznesu.pl.
Wózków cyfrowych nie planują wprowadzić też: Biedronka, Kaufland i Intermarche. Ta ostatnia sieć jednak planuje dokonać analizy potencjału tego rozwiązania.