- W bardzo poważnych kryzysach ostatnich miesięcy, które istotnie zagroziły trwaniu Zjednoczonej Prawicy, znaleźliśmy się z szefem Porozumienia Jarosławem Gowinem po przeciwnych stronach sporu. Nie jest to kwestia przypadku, ale zasadniczych różnic w rozumieniu politycznych celów i metod - powiedziała PAP Jadwiga Emilewicz.
Rating Polski. Agencja Fitch nie zmieniła oceny
Przypomnijmy, że konflikt pomiędzy minister rozwoju a Jarosławem Gowinem przybrał na sile już w maju, gdy szef Porozumienia zablokował organizację korespondencyjnych wyborów prezydenckich.
Ponadto, minister rozwoju miała również inne zdanie w sprawie głosowania nad ustawą o ochronie zwierząt, przy którym Gowin zdecydował, że Porozumienie wstrzyma się od głosu.
Emilewicz podkreśliła, że pozostanie politykiem bezpartyjnym, ale jednocześnie nie zamierza opuszczać klubu parlamentarnego PiS. Czy wobec tego wstąpi do tej partii? To na razie wykluczone, ponieważ umowa koalicyjna zakazuje przejść pomiędzy partiami.
Odejście Emilewcz może być ważnym posunięciem w świetle szykowanej rekonstrukcji rządu. Koalicjanci PiS mają dostać po jednym ministerstwie. Według nieoficjalnych ustaleń Wirtualnej Polski do rządu miałby wrócić Jarosław Gowin, zaś Jadwiga Emilewicz - teraz już bezpartyjna - mogłaby zostać ministrem finansów.