Strateg geopolityczny musi widzieć procesy szeroko – łączyć wiedzę z zakresu demografii, ekonomii, energii, polityki, historii technologii czy bezpieczeństwa. Aby przekonać się, jak szeroką perspektywę świata ma Peter Zeihan, wystarczy wejść na jego stronę Zeihan.com, w zakładkę biuletyn. Codziennie zamieszcza tam filmik z własną analizą lub komentarzem sytuacji na świecie. Rozrzut tematów jest imponujący: co utrudnia życie chińskiej technologii? Szczyt BRICS – znaczący, czy bzdura? Czy nadprzewodnik LK-99 jest kluczem do zielonej energii? Odpowiedzi na te i wiele innych, skomplikowanych pytań, Zeihan ma w jednym palcu. Omawia je maszerując przez góry i lasy Kolorado, w sportowym ekwipunku, w słońcu lub w strugach deszczu. Po drodze wszystkie te złożone i gęste tematy przekształca w przystępne i przejrzyste tezy, wyjaśnia przyczyny, wskazuje motywacje i przewiduje skutki zdarzeń.
Słucha się go świetnie – nie tylko, gdy nadaje z pleneru, ale także oglądając jego wystąpienia na konferencjach, na których przemawia – już w garniturze i zawsze w oryginalnym krawacie. Ma charyzmę, talent do wystąpień i niesamowitą wiedzę. W Polsce będziemy mieli okazję go posłuchać podczas kolejnej edycji konferencji Impact – która odbędzie się 15 i 16 maja 2024 roku w Poznaniu. To wydarzenie, na którego scenie pojawiają się najwięksi innowatorzy z takich obszarów jak m.in. technologie, biznes, gospodarka czy kultura i sztuka, dlatego nie dziwi fakt, że nie zabraknie na nim pana Zeihana. Nawet jeśli jego predykcje się nie sprawdzają – co się czasem może zdarzyć, wszak w geopolityce działa wiele czynników i mówimy o zmianach w czasie – trafnie wskazuje intencje, motywacje, kierunki działania, wszystkie niemal zależności leżące u podstaw zjawisk. Jakie są główne, ogólne tezy płynące z jego analiz? Stany Zjednoczone tracą zainteresowanie globalizacja i nie chcą być już gwarantem światowego handlu, ogółem czeka nas koniec globalizacji, Chinom grozi upadek, a Rosja histerycznie dąży do odzyskania dominacji. To właśnie Zeihan przepowiedział agresję Rosji na Ukrainę 7 lat temu.
Przez ostatnią dekadę omawiał naturę oraz mocne i słabe strony systemu finansowego. Przyglądał się też działaniom państw oraz instytucji – publicznych, jak i prywatnych oraz procesom politycznym i demograficznym. Innymi słowy, czynnikom, które uczyniły nasz świat takim, jakim jest. Dziś uważa, że świat, jaki znamy, stoi na krawędzi. Wojna w Ukrainie, rychły upadek Chin, załamania łańcuchów dostaw, zmniejszanie się siły roboczej, zawirowania finansowe – wszystkie te czynniki, łamiące międzynarodową gospodarkę, dzieją się jednocześnie.
Świat się kończy
W ciągu swojej kariery zawodowej pracował dla Departamentu Stanu USA w Australii, społeczności think tanków w Waszyngtonie i pomagał w opracowywaniu modeli analitycznych dla Stratfor, jednej z wiodących na świecie prywatnych firm wywiadowczych. W 2012 roku założył własną firmę Zeihan on Geopolitics, by doradzać klientom biznesowym, jak najlepiej przygotować się na niepewną przyszłość. Dostarcza analizy klientom z wielu sektorów – firmom z listy Fortune 500, koncernom energetycznym, instytucjom finansowym, stowarzyszeniom biznesowym i rolniczym, amerykańskim uniwersytetom i wojsku. Swoim odbiorcom oferuje webinary oraz dostosowane do indywidualnych potrzeb briefingi dla kadry kierowniczej. Gości w programach telewizyjnych i jest cytowany przez liczne gazety jak The Wall Street Journal, Forbes, AP, Bloomberg, The New York Times. Opublikował kilka świetnie przyjętych książek m.in: The Absent Superpower (2017), Disunited Nations (2020) czy The End of the World Is Just the Beginning (2022).
"Świat, jaki znamy, kończy się. Globalny handel i wszystko, co z niego wynika – tanie towary z Azji, międzynarodowe rynki energii, globalne rolnictwo, stabilne finanse – wszystko to wkrótce się rozpadnie", przewiduje w ostatniej z nich o polskim tytule: Koniec świata to dopiero początek: scenariusz upadku globalizacji – która w Polsce ukaże się na przełomie października i listopada. Udowadnia w niej, że deglobalizacja, była nieunikniona w latach dwudziestych XXI wieku. Wszystkie wstrząsy, które obserwujemy – zakłócenia w łańcuchach dostaw, szoki cenowe – i tak musiały nastąpić, ale zostały przyspieszone przez różne wydarzenia geopolityczne m.in. pandemię Covid-19.
Azja się wyludnia, Ameryka mówi "Bye"
Przyczyny deglobalizacji według Zeihana są dwie. Pierwszą jest presja demograficzna i starzenie się społeczeństw, drugą fakt, że po wygranej Zimnej Wojnie, Stany Zjednoczone tracą zainteresowanie globalizacją i ochroną morskich szlaków handlowych (z czego bardzo korzystają Chiny).
Zacznijmy od pierwszego. Wiele krajów, od Niemiec po Chiny, stoi przed wyzwaniami demograficznymi, które wydają się nie do pokonania. Starzenie się populacji oznacza mniejszy potencjał produkcyjny i duże obciążenia dla rządów. Zdaniem Zeihana presja demograficzna zdusi handel, który umożliwiał istnienie zglobalizowanego świata. Dlaczego? Azja Wschodnia straci swoje możliwości produkcyjne, poza tym wraz ze starzeniem się społeczeństw reszty świata – straci nabywców na swoje produkty. "Na świecie nie ma już tak wielu 20-30-latków. Do 2030 roku wszyscy przedstawiciele pokolenia wyżu demograficznego osiągną wiek emerytalny, dlatego obserwujemy spadek konsumpcji zarówno na poziomie krajowym, jak i globalnym" twierdzi Zeihan w notce do Forum Ekonomicznego i Płatniczego 2023.
Jego zdaniem globalizacja finansów znajduje się w momencie znikania ogólnego napływu środków – również głównie z powodów demograficznych. I nie jest to chwilowe! Za naszego życia nie przywrócimy struktury kapitałowej z lat 2000 i 2010. Krach jest niemal pewien, pytanie: jak będzie głęboki, które sektory ucierpią najbardziej i jakie wyspy będą w stanie przetrwać nadchodzącą burzę finansową? Wzrost napędzany zadłużeniem obecny w Europie i Ameryce, najpoważniejszy jest w Azji Wschodniej, gdzie Zeihan nazywa go "modelem hiperfinansowania" rozwoju. Eksport zapewnił jej przetrwanie, ale kontrola kapitału Chin wykazała brak zaufania co do długoterminowej konkurencyjności. Chiny, zmagające się z fatalną demografią, są w najgorszej sytuacji, lecz inne ośrodki przemysłowe Azji Wschodniej są również zagrożone i potrzebują młodszego pokolenia, które przejmie stery. Sęk w tym, że go nie ma.
Potrzeba nowej strategii
Deglobalizacja, jej skutki i związane z nią problemy, oznacza dla wielu firm konieczność zmiany strategii a czasem i modeli biznesowych. Głównie ze względu na produkcję i fakt, że większość producentów pozyskuje komponenty z kilkudziesięciu krajów świata. A co jeśli dostawy zostaną zagrożone? Co gdy dostępność kapitału okaże się niewystarczająca do modernizacji baz przemysłowych? Wreszcie, co jeśli rynki pośrednie lub końcowe staną się mniej dostępne? "Wszystko to, co widzimy, plus to, co jeszcze się wydarzy, oznacza koniec produkcji, jaką znamy. Producenci, którzy w przyszłości odniosą sukces, to ci, którzy będą mieli dostęp do surowców, kapitału, pracy i rynków – a wszystko to w tym samym miejscu" – podkreślał Zeihan.
Choć zaznacza, że to nie będzie proste. Modelowym krajem, który jest w najlepszej sytuacji, pod tym względem, są… Stany Zjednoczone. Mają przemysł, technologię, własne źródła surowców, także energetycznych oraz na tle innych państw nie najgorszą demografię, a więc ręce do pracy i zbyt dla produktów. Załamanie światowego porządku odetnie dostęp do importowanych materiałów przemysłowych, źródeł energii, żywności, a także do rynków eksportowych. Problem ten dotknie znaczną część świata!
Zeihan niepokoi się także o kraje, które importują większość swojej żywności – z powodu zagrożenia dla światowych dostaw, miliardom ludzi grozi głód. Na Land Expo 2023 podkreślał, że rolnicy powinni wiedzieć, że Chiny zakłócają rynek fosforanów, wojna rosyjsko-ukraińska stwarza jeszcze więcej problemów z nawozami. Zarówno w swojej książce, jak i wystąpieniach wciąż podkreśla ciągłe uzależnienie świata od paliw kopalnych, co generuje ogromny problem energetyczny w świecie po globalizacji. Uważa, że nieprędko się to zmieni, ponieważ zielona energia póki co nie odpowiada na praktyczne potrzeby świata. Ponadto ona również nie jest odporna na geopolitykę.
Geopolityka jest punktem wyjścia wszystkich prognoz Zeihana i trudno się z tym nie zgodzić. Na wspomnianej już stronie Zeihan.com, tym razem w zakładce "Poznaj swój świat" wyświetla się 119 wybranych miejsc na świecie – można kliknąć i o nich przeczytać. Wśród nich jest Warszawa! Czytamy: "Jest kosmopolityczna, posiada bogactwa i szaloną europejską konkurencję na Zachodzie. Na Wschodzie rozległe, otwarte przestrzenie zdominowane przez kultury, tak delikatne jak Sowieci i Mongołowie. Polaków czeka kolejne kilka trudnych dekad. Rosjanie desperacko pragną rozszerzyć swoje granice (…) Najbardziej wysunięty na zachód kraniec idealnej strefy bezpieczeństwa Moskwy przecina Warszawę. Niemcy (słusznie) obawiają się, że będą musieli walczyć o rynki, energię i bezpieczeństwo w sposób, jakiego nie musieli robić przez ostatnie siedem dekad. Niezależnie co postanowią Niemcy, Warszawa – chcąc czy nie – będzie miała duży udział w "rozwiązaniu".
Opis pochodzi z pierwszego z jedenastu rozdziałów książki Zeihana "The Accidental Superpower" (2017), w której jak widać, już przestrzegał przed agresją ze strony Rosji. Ostatnio wypowiedział się także o Polsce w jednym z licznych wywiadów na YouTube z Bryanem Callenem (2022), w którym zauważył, że mamy za sobą 20 lat imponującego wzrostu, ale prócz zagrożenia ze strony Rosji, naszym problemem jest demografia. Pozytywny i kluczowy jest dla nas fakt, że jesteśmy częścią Unii Europejskiej. Peter Zeihan wie, w jaki sposób dotarliśmy do miejsca, w którym jesteśmy i jaka przyszłość czeka różnorodne sektory naszej gospodarki. Taką wiedzę ma o każdym innym miejscu na świecie.
Materiał sponsorowany przez Impact