Janusz Palikot jest większościowym akcjonariuszem i prezesem MPWiW. Od sierpnia firma jest w trakcie postępowania układowego. Wierzycielom przedstawiane są kolejne propozycje spłaty długów. Spółka ma zobowiązania wobec 1,6 tys. osób i podmiotów na kwotę ponad 250 mln zł.
"Wirtualne Media" informują, że Janusz Palikot przekonał pięciu największych wierzycieli do poparcia porozumienia układowego. Biznesmen zachęca pozostałych do zrobienia tego samego, od czego zależy przyjęcie układu. Zapewnił też, że robi wszystko, aby wyprowadzić firmę na prostą.
Janusz Palikot zdradził na webinarium, że jego dwa domy (w Warszawie i Kazimierzu Dolnym nad Wisłą) zostały przejęte na zaspokojenie jednego z wierzycieli Manufaktury Piwa Wódki i Wina. - Mówimy o kwocie ok. 7 mln zł, która została zaspokojona moim majątkiem - dodał biznesmen cytowany przez wirtualnemedia.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Janusz Palikot stracił dwa domy: Nie żalę się
- Inwestorzy być może nie odzyskają nic. A na pewno nie odzyskają nic, jeżeli państwo nie uzyskacie - powiedział Janusz Palikot. - Tak jest skonstruowana ustawa: broni wierzycieli, a nie kapitał. My jako inwestorzy jesteśmy w tym sensie w najtrudniejszej sytuacji. Nie żalę się, sam zarządzałem spółką, sam doprowadziłem do tej sytuacji - zaznaczył biznesmen.
Prezes MPWiW podkreślił, że wierzyciele, którzy przekazali spółce pieniądze w formie obligacji, pożyczek czy weksli, są i tak w dużo lepszej sytuacji niż inwestorzy, którzy kupili jej akcje w latach 2018-20. W tym drugim gronie jest m.in. Kuba Wojewódzki.
Janusz Palikot jest bankrutem? Spowiedź biznesmena
Z czego wynikają problemy alkoholowego biznesu Palikota? Jak wyjaśniał, jest to efekt tego, że "piwna rewolucja" w USA, czyli postawienie na kraftowe trunki, poszła o wiele dalej niż w Polsce. Nad Wisłą jej skala jest o wiele mniejsza.