Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PBE
|
aktualizacja

Jeszcze w tym roku możliwe wyższe taryfy za prąd. URE decyduje

66
Podziel się:

Wszyscy sprzedawcy z urzędu, a więc Enea, Tauron Sprzedaż, Energa Obrót i PGE Obrót, złożyli już swoje wnioski taryfowe na 2023 r. - powiedział prezes URE Rafał Gawin w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Możliwe, że jeszcze w tym roku taryfa za prąd wzrośnie. Decyzja zapadnie w najbliższych dniach.

Jeszcze w tym roku możliwe wyższe taryfy za prąd. URE decyduje
Ceny energii mogą zmienić się jeszcze w tym roku (Adobe Stock, ola20)

Prezes Rafał Gawin przyznał, że w ciągu kilku najbliższych dni URE powinno sfinalizować postępowania dotyczące nowych taryf. Dopytywany przez "Rz", czy należy spodziewać się podwyżek jeszcze w tym roku, odpowiedział: "Musimy poczekać na wynik postępowań".

- Prezes URE będzie zatwierdzał taryfę dla gospodarstw domowych, której poziom uzna za uzasadniony, czyli wynikający wyłącznie z kosztów uzasadnionych. Dopiero po zatwierdzeniu przez URE taryfy spółka obrotu będzie mogła wystąpić do Zarządcy Rozliczeń (fundusz wypłacający rekompensaty spółkom obrotu za mrożenie cen – red.) o rekompensatę. W odniesieniu do gospodarstw domowych wysokość rekompensaty będzie różnicą między zatwierdzoną przez prezesa URE taryfą a ceną energii zamrożoną ustawowo - powiedział Gawin.

Przypomnijmy, że wzrost taryf to pochodna sytuacji na Towarowej Giełdzie Energii. W ciągu ostatnich miesięcy energia elektryczna na polskim giełdowym rynku hurtowym wyraźnie podrożała. Podstawowe kontrakty terminowe BASE z dostawą w IV kwartale 2022 r. kilka miesięcy temu podrożały z ok. 1000 zł za MWh do ponad 1700 zł za MWh.

Polityka energetyczna na lata

Gawin podsumował również działalność zespołu pracującego nad Kartą Efektywnej Transformacji Sieci Dystrybucyjnych Polskiej Energetyki.

- Opracowaliśmy scenariusz umiarkowany, czyli inwestycji koniecznych do poniesienia w perspektywie do 2030 r., oraz scenariusz rozwojowy – obejmujący inwestycje w szerokim rozumieniu polityki energetycznej do 2040 r. - wskazał.

Co to oznacza w praktyce? Niezbędne środki na inwestycje do 2030 r. oszacowano na 130 mld zł. Z czego 40 proc. tej kwoty ma pochłonąć przyłączanie do sieci OZE.

- Prognozowana moc zainstalowana OZE w sieci OSD [Operator Systemu Dystrybucyjnego - przyp. red.] na koniec 2030 r. (z uwzględnieniem prosumentów) wynosi 51,6 GW. Łącznie z instalacjami przyłączonymi do sieci przesyłowej stanowi to potencjał do produkcji energii elektrycznej pokrywającej ponad 50 proc. naszego zapotrzebowania na energię elektryczną w 2030 r. - zakończył prezes URE.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
energetyka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(66)
WYRÓŻNIONE
TO NIE MY!
2 lata temu
TO NIE MY! To kowid. To nie my, to Putin. Braki leków? To nie my, to kwestie geopolityczne. To nie my, to wojna. To nie my, to ceny gazu. To nie my. To braki węgla. To nie my, to braki energii. To nie my, to inflacja. Grupowe zwolnienia z pracy, to nie my, to pracodawcy. To nie my, to braki zboża. To nie my, to susza. To nie my, to powódź. To nie my, to truciciele Odry z Niemiec. To nie my, to Unia Europejska. To nie my. To kryzys NFZ. To nie my, to zapaść ZUS. To nie my. To oni. To totalna opozycja. To nie my. Toniemy! Toniemy!! Toniemy!!! To nie my... (a tońcie, najważniejsze, że my nie toniemy)
Grzegorzowa
2 lata temu
Ci z PiS myślą, że mogą bezkarnie żreć, żreć, żreć w nieskończoność za naszą krzywdę i za nasze pieniądze. Nawet okupanci i zaborcy tak nie traktowali Polaków jak PiS.
Max
2 lata temu
A może wystarczy pozbawić PiS możliwości okradania nas przez energetyczne spółki Skarbu Państwa.Wywalić na zbitą twarz pisowskich aparatczyków i ich rodziny z Zarządów i rad nadzorczych.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (66)
Lewak
2 lata temu
Dlaczego Polacy pozwalaja tak się okradać??.Co się stalo z naszą sławną waleczniścią?.Czy naprawdę jesteśmy tacy leniwi żeby siedziec w ciemnych mieszkaniach i zimnych tylko dlatego że 3 rządzących tak chcą.
gość
2 lata temu
Dla czego chcą pozbawić ludzi prądu.Czy to pazerność czy nie ma innej możliwości.
energetyk
2 lata temu
ładnie 70% więcej, a ja w energetyce pracuje i już 15 % podwyżki mam od 2015 :D nic dodać nic ująć - z czego te podwyżki - węgiel jest kontraktowany z kopalń za podobną cenę co w 2015, pracownicy zarabiają więcej o 15%, więc pytam jakim cudem takie podwyżki ?
sedzia
2 lata temu
Liczę na podwyżke aby Biznes nie konsumował Cywilnych Obciążen
MARO
2 lata temu
Nie ma absolutnie ekonomicznego uzasadnienia dla tak wysokich cen energii. Elektrownie mają z kopalniami podpisane długoletnie umowy, cena węgla oscyluje w nich w granicach 200 - 300 zł za tonę, taka sama była rok temu, 2 lata temu i wcześniej. Sama energia nie jest droga, jej końcową cenę wyebują w kosmos jakieś dziwne opłaty dodatkowe nakładane na energię przez wszystkie kolejne rządy. Opłata dystrybucyjna, handlowa, abonamentowa, przesyłowa i wuj jasny wie jakie jeszcze, nawet jak się nie zużyje ani kWh to też trzeba za coś tam zapłacić. Przesył energii jest drogi, sieci przesyłowe są stare, zużyte, drogie w utrzymaniu niemodernizowane od lat, jedynie doraźnie łatane, większość pamięta jeszcze czasy Gierka. Krociowe zyski zamiast inwestować w nowoczesne sieci po prostu przejadano i nadal się to robi!
...
Następna strona