Wicepremier Henryk Kowalczyk pytany w środę w Radiu Zet o to, kiedy poznamy nowego ministra finansów, odpowiedział: "Ja myślę, że maks dwa tygodnie powinno to się odbyć". "Pewnie przez te parę dni nie da się powołać, nie uda się od razu powołać, każdy musi się zastanowić" - dodał.
Rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Anita Czerwińska powiedziała w poniedziałek, że kierownictwo PiS zaakceptowało decyzję ministra finansów Tadeusza Kościńskiego o rezygnacji. Przekazała, że do czasu wyłonienia nowego szefa MF funkcję tę będzie pełnił premier Mateusz Morawiecki.
Rekonstrukcja rządu? Polski Ład namieszał
Kowalczyk na pytanie, czy będzie dalszy ciąg rekonstrukcji rządu, powiedział, że "nie jest przewidywana żadna rekonstrukcja w szerszym zakresie". Zastrzegł jednak, że każdy może zrezygnować w którymś momencie. "Ja rekonstrukcję określam jako co najmniej kilku ministrów jednocześnie, jakaś zmiana kierunków. Takie coś nie jest przewidywane" - dodał.
Kowalczyk wyraził też nadzieję, że projekty korygujące Polski Ład wpłyną do Sejmu w ciągu kilku tygodni. "Chcemy, żeby to nie było tak, że będzie wpływał co tydzień jeden, tylko kompleksowo, zdiagnozowane wszystkie usterki" - powiedział.
Wyciągnięcie konsekwencji personalnych wobec tych, którzy przygotowywali wprowadzenie podatkowej części Polskiego Ładu, zapowiedział w niedawnym wywiadzie prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Na poziomie politycznym, półpolitycznym - niezupełnie zapanowali nad tym, co jest im podległe, i tam, być może, zadziałał brak dostatecznych kwalifikacji, być może także i brak dobrej woli - mówił szef partii rządzącej.
We wtorek wicerzecznik PiS Radosław Fogiel pytany, dlaczego w poniedziałek nie zaakceptowano już nowego ministra finansów, podkreślił: "To jeszcze nie był ten moment. Wczoraj dyskusja cały czas trwała. Dotarła do kierownictwa partii dymisja ministra Kościńskiego, zapoznali się z nią i podjęto decyzję o zmianie na tym stanowisku. Chwilowo przejmie tę funkcję pan premier Mateusz Morawiecki, a docelowy minister - mam nadzieję - będzie powołany w ciągu kilku, kilkunastu dni".
Reforma podatkowa. Co się zmieniło?
1 stycznia weszła w życie podatkowa część Polskiego Ładu. Jedną z najważniejszych zmian, jakie wprowadza program w podatkach, jest podniesienie kwoty wolnej do 30 tys. zł oraz progu dochodowego do 120 tys. zł. Jednocześnie znikła ulga umożliwiająca odliczanie od podatku części (7,75 proc.) składki zdrowotnej, wynoszącej 9 proc. Ma to zrekompensować tzw. ulga dla klasy średniej, czyli osób zarabiających miesięcznie od 5 tys. 701 zł do o 12 800 zł.
Na początku stycznia media informowały jednak o szeregu grup zawodowych i społecznych, które po 1 stycznia otrzymały wyraźnie niższe wypłaty (m.in. niektórzy nauczyciele, funkcjonariusze służb mundurowych, emeryci). Przedstawiciele rządu zapowiedzieli zmiany, które pozwolą objąć preferencją dla klasy średniej kolejnych podatników. Zgodnie z informacjami podanymi przez ministra finansów, ulgą objęci będą m.in.: emeryci i renciści, osoby na umowach zleceniach, osoby otrzymujące opodatkowane świadczenia ZUS i w szerszym zakresie nauczyciele akademiccy.