Znaczne podniesienie cen za parkowanie umożliwiła samorządom nowelizacja ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym, czyli tzw. PPP. Zgodnie przepisami, miasta powyżej 100 tysięcy mieszkańców mogą wprowadzić w ścisłych centrach tzw. śródmiejskie strefy płatnego parkowania.
Parkowanie w miastach. Nawet 7 zł za godzinę
Zgodnie z ustawą, miasta będą mogły pobierać maksymalnie 0,45 proc. płacy minimalnej za pierwszą godzinę parkowania przez 7 dni w tygodniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aktualnie maksymalna kwota za pierwszą godzinę parkowania w śrómiejskiej strefie mogłaby kosztować nawet 16,20 zł - wylicza portalsamorzadowy.pl
Od 1 grudnia śródmiejska strefa płatnego parkowania funkcjonuje w Katowicach. Wzrosły opłaty za parkowanie. Dla mieszkańców centrum jest ono tańsze, niż dla katowiczan z innych dzielnic. Najwięcej zapłacą kierowcy spoza miasta.
Do grudnia pozostawienie samochodu w płatnej strefie w Katowicach na cały dzień oznaczało koszt 17,20 zł. Po zmianach całodzienne parkowanie kosztuje 42,40 zł w Strefie Płatnego Parkowania – nazywanej też Strefą B (SSP - 4 zł za pierwszą godzinę, 4,80 zł za drugą, 5,60 zł za trzecią i 4 zł za kolejne) i 63,60 zł w Śródmiejskiej Strefie Płatnego Parkowania – Strefie B (ŚSPP - 6 zł za pierwszą godzinę, 7,20 zł za drugą, 8,40 zł za trzecią i 6 zł za kolejne).
Portalsamorzadowy.pl informuje, że od początku tego roku obowiązują wyższe stawki w Łodzi, Kielcach, Rzeszowie i w Opolu.
"W gronie miast wojewódzkich najwięcej za pierwszą godzinę parkowania trzeba zapłacić w Poznaniu i Wrocławiu - 7 zł. Niewiele taniej jest w Krakowie, a od sierpnia 2024 r. będzie drożej dla kierowców spoza miasta. Najtańszy postój w strefie można odbyć w Białymstoku" - pisze portalsamorzadowy.pl.
Kraków podnosi ceny
Od sierpnia 2024 roku osoby nieposiadające Karty Krakowskiej zapłacą za parkowanie w podstrefie A w Krakowie więcej, za pierwszą godzinę 9 zł, za drugą – 10 zł, a trzecią – 11 zł.
Dyrektor Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie Łukasz Franek argumentował zmianę tym, że dotychczasowe zasady dotyczące strefy były wprowadzane ponad trzy lata temu. Jak tłumaczył, są spowodowane inflacją, a także postulatami wnoszonymi przez mieszkańców.