Prezydent apeluje o jedność podczas obchodów Święta Niepodległości. W zeszłym roku również prosił, by w tym dniu cały naród wzniósł się ponad konflikty i podziały polityczne. I co się działo? W dzień patriotyczne pieśni i przedstawienia, nocą powyrywane płyty chodnikowe, latające race nad głowami warszawiaków i ponad 170 osób zatrzymanych. Policjanci naliczyli w swoich szeregach 22 rannych. Historia się powtórzy?
Wielkie świętowanie rozpoczęło się już wczoraj, na szczęście bez ofiar. Jarosław Kaczyński poprowadził swoich ludzi pod pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego, później składał kwiaty przy monumentach twórców polskiej niepodległości. Obchody połączono z uczczeniem kolejnej miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. Prezes PiS grzmiał, że _ jesteśmy coraz bliżej prawdy _. Wśród zwolenników partii, oprócz dzierżonych w dłoniach flag partyjnych, pojawiły się transparenty z hasłami: _ To był zamach, Polaku, goń Komoruska i Tuska _.
Nie oszukujmy się, życzenie prezydenta o wspólnych obchodach Święta Niepodległości szybko się nie spełni. Politycy poustawiają pod pomnikami piękne bukiety i z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku ułożą się do snu. Dopiero wtedy w Warszawie może rozpocząć się prawdziwa walka.
W zeszłym roku stolica płonęła. W stronę policji poleciały kamienie, kostka brukowa, kosze na śmieci, drzewce od flag oraz petardy. Polska świętowała. Urzędnicy oszacowali później straty na około 50 tys. zł. Sprzątanie Warszawy kosztowało dodatkowe 30 tys. zł.
Rozruchy podczas zeszłorocznego Marszu Niepodległości
Stolica jest przygotowana na ewentualne rozboje w tym roku. W gotowości jest ponad 10 tysięcy funkcjonariuszy, którzy mają strzec porządku. Pojawią się również żołnierze. Mundurowi będą ochraniać nie tylko świętujących nasze wyzwolenie. W Warszawie startuje przecież szczyt klimatyczny ONZ. Policjanci prowadzą więc swoje działania pod kryptonimem _ Klimat _. Życzymy im oraz sobie, by tej nocy był jak najlepszy.
Czytaj więcej w Money.pl
Autor jest dziennikarzem Money.pl
Autor felietonu jest dziennikarzem Money.pl