Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
PGO
|
aktualizacja

Niepokojące zjawisko na ukraińskim rynku zbóż. "Katastrofa"

Podziel się:

Rynek zbóż w Ukrainie przeżywa kryzys, którego skutki Zachód może odczuwać przez najbliższe dwa lata. Prezes ukraińskiego zrzeszenia agrobiznesu IMC Roman Slaston mówi o "kompletnej katastrofie". Producenci ograniczają zasiewy po tym, jak Rosja zablokowała główny szlak eksportowy Morza Czarnego.

Niepokojące zjawisko na ukraińskim rynku zbóż. "Katastrofa"
Rynek zbóź w Ukrainie zmaga się z poważnym kryzysem (Getty Images, Akos Stiller)

Ukraińscy rolnicy nie są w stanie pomieścić zebranych podczas trwających żniw zbóż z powodu ograniczonej przestrzeni magazynowej i zalegającego ziarna zebranego przed rokiem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Relacja z wydarzenia Future of Payments 2024

Kryzys na ukraińskim rynku zbóż

Zboża nie ma jak wywieźć. Transport korytarzem wzdłuż Dunaju jest kosztowny, a do tego dochodzi zagrożenie ze strony Rosji, której wojska bombardują porty działające na rzece. Władze Ukrainy przekierowały część eksportu na państwa sąsiedzkie, jednak w obawie przed zalewem surowca ze wschodu Polska, Słowacja, Węgry, Bułgaria i Rumunia zakazały zakupu ukraińskiego zboża po tym, jak spadające ceny wywołały protesty rolników. Alternatywę zaproponowała Litwa, która oferuje wykorzystanie portów na Bałtyku. Bruksela ma rozważać dofinansowanie takiego rozwiązania.

Na rynku zbóż mamy kompletną katastrofę. Zdecydowanie możemy już zaobserwować spadek ilości pszenicy ozimej i jęczmienia oraz żyta ozimego - powiedział cytowany przez agencję Bloomberg Roman Slaston, prezes ukraińskiego zrzeszenia agrobiznesu IMC.

Ukraińscy rolnicy ograniczają zasiewy pszenicy o prawie jedną trzecią. Sprawę eksportu skomplikowało wycofanie się Rosji z tzw. umowy zbożowej. Porozumienie gwarantujące bezpieczny eksport zboża i nawozów z Ukrainy przez Morze Czarne zostało zawarte w lipcu 2022 r. przez Ukrainę, Rosję, Turcję i Organizację Narodów Zjednoczonych. Umowa była już kilkakrotnie przedłużana, jednak Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji oświadczyło ostatecznie, że nie widzi możliwości kontynuowania tej inicjatywy. W efekcie umowa wygasła 17 lipca.

Rosja będzie dyktować ceny

Jak wskazuje "Rzeczpospolita", według Międzynarodowej Rady Zbożowej całkowita produkcja zbóż w Ukrainie spadła w tym roku o 37 proc. w porównaniu z okresem przed wojną. Rosjanie pozbawili ukraińskich rolników pól i zakłócili prace polowe - ci, których pola przetrwały, często muszą usunąć z nich miny. "Niezbędna jest do tego pomoc wojska, które jest zaangażowane na froncie. Rosyjskie ataki na ukraińskie porty rzeczne pogłębiają problemy, ponieważ właściciele statków obawiają się tam wpływać. W tej sytuacji zamknięcie korytarza Morza Czarnego grozi ograniczeniem dostaw pszenicy do końca 2024 r." - pisze "Rz".

- Podobnie jak w tym sezonie, głównym beneficjentem wyzwań stojących przed ukraińskimi producentami pszenicy do 2024 r. będzie Rosja - nie ma wątpliwości cytowana przez dziennik Hélène Duflot, analityczka rynku zbóż w Strategie Grains. W jej ocenie Rosjanie zyskują także z powodu problemów z pogodą, z jakimi borykają się inni kluczowi eksporterzy zboża, jak Kanada, Australia czy Argentyna. - To Rosja będzie decydowała o cenach na rynku - twierdzi Duflot.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl