Minister Klimczak poinformował w piątek w Elblągu, że resort infrastruktury zlecił Urzędowi Morskiemu w Gdyni wykonanie szeregu czynności, by powstała niezbędna infrastruktura doprowadzająca drogę wodną i statki morskie do Elbląga.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Finalizujemy prace dotyczące zmiany programu wieloletniego, tak żeby rząd przeznaczył kolejne 30 mln zł na to, by powstał tor wodny zapewniający funkcjonalność temu portowi - powiedział szef resortu infrastruktury.
Klimczak ogłosił, że dziś kończy się konflikt rządu z samorządem w Elblągu. - Dotychczas inwestycja polegająca na przekopie Mierzei Wiślanej nie miała sensu bez tego ostatniego etapu, bez porozumienia z samorządem, bez porozumienia z portem w Elblągu, który może w funkcjonalny sposób zapewnić obsługę gospodarczą temu miejscu - powiedział minister.
Podkreślił, że jeszcze w tym roku rozpoczną się prace pogłębiarskie, natomiast prace dotyczące dokumentacji koncepcyjnej już trwają. Takie zadanie zostało zlecone Urzędowi Morskiemu w Gdyni. Cel jest taki, by za półtora roku wpłynął tu statek morski. To miejsce ma być funkcjonalne pod względem gospodarczym, to miejsce ma służyć przedsiębiorcom - wyjaśnił minister.
Spór rządu PiS z władzami Elbląga
Spór o to, kto ma sfinansować pogłębienie toru wodnego łączącego kanał żeglugowy na Mierzei Wiślanej z Elblągiem trwał od lat. Rząd PiS gotowy był wesprzeć inwestycję w zamian za większościowy pakiet akcji portu. Władze miasta nie zgadzały się na takie rozwiązanie.
Negocjacje z samorządem przejęła ekipa premiera Donalda Tuska. - Poprzednia władza wydała prawie 2 mld zł na przekop Mierzei Wiślanej, a i tak przez ten przekop mogą przepływać kajaki albo łodzie rekreacyjne. Większe statki do portu w Elblągu dalej nie mogą dopłynąć - mówił wiceminister infrastruktury odpowiedzialny za gospodarkę morską Arkadiusz Marchewka podczas konferencji prasowej podsumowującej 100 dni rządu.