Firmy zrzeszone w Polskim Forum HR odnotowały spadek obrotów o 31 proc. w zakresie sprzedaży usług związanych z rekrutacjami.
- W wielu branżach pierwszą reakcją pracodawców było zamrożenie wszelkich decyzji w zakresie realizacji projektów rekrutacyjnych. Doskonale to widać w wynikach firm członkowskich PFHR. Oczywiście nadal mamy branże, które rekrutują: cały sektor IT, logistyka i dystrybucja, centra usług wspólnych, ale powrót do sytuacji sprzed kryzysu zajmie nam sporo czasu - mówi Piotr Dziedzic, członek zarządu Polskiego Forum HR.
W porównaniu do zeszłego roku, o 25 proc. spadła liczba pracowników tymczasowych. Liczba miejsc pracy zaczęła spadać jeszcze przed lockdownem i ogólnoświatowym kryzysem.
- Dużą liczbę pracowników tymczasowych straciliśmy już w pierwszym kwartale tego roku. Część firm, z którymi pracujemy, powiązana jest z dostawcami zagranicznymi np. z Chin, w związku z czym ograniczała swoją działalność na długo przed lockdownem w Polsce. To z tą grupą pracowników nasi klienci rozstawali się w pierwszej kolejności i wtedy ten spadek był drastyczny – komentuje Anna Wicha, prezes Polskiego Forum HR.
Jak mówi prezes Forum, nie pomagał fakt braku praktycznej możliwości objęcia pracowników tymczasowych działaniami pomocowymi rządu.
- Tarcza antykryzysowa nie brała pod uwagę tej formy zatrudnienia, gdzie przestój występował nie u pracodawcy, czyli agencji a u pracodawcy użytkownika. Na szczęście widać światełko w tunelu i rosnące powoli zainteresowanie pracą tymczasową w trzecim kwartale - mówi Anna Wicha.