Wskutek zamrożenia życia społecznego i gospodarczego około jedna trzecia przedsiębiorstw w Niemczech wprowadziła pracę w skróconym wymiarze godzin. W styczniu br. 31 procent firm wystąpiło o państwowe dopłaty do wynagrodzenia, jakie przysługują po wprowadzeniu przestojów czy innych ograniczeń w pracy - informuje dziennik "Augsburger Allgemeine".
Gazeta pisze o wynikach analizy monachijskiego instytutu gospodarczego Ifo. W grudniu odsetek firm, które wprowadziły zmiany i wnioskowały o dopłaty był niższy i wynosił 28 procent - czytamy.
Różnice między branżami
Jak ustalił instytut Ifo, istnieją duże różnice między poszczególnymi branżami. W styczniu w gastronomii aż 86 procent wszystkich firm zatrudniało swoich pracowników w zredukowanym wymiarze godzin, w handlu detalicznym i przemyśle samochodowym była to połowa przedsiębiorstw.
Najwyższy odsetek odnotowała pod tym względem branża turystyczna - aż 90 procent biur podróży i innych firm pośredniczących w organizowaniu wyjazdów skróciło wymiar pracy.
Za to najlepiej miały się firmy prawnicze, doradcy podatkowi i biegli rewidenci. Nie musieli się oni ubiegać o tego typu dopłaty ze skarbu państwa.