Chińskie służby zdrowia odnotowały ponad 300 nowych zakażeń w historycznym mieście Xian, w którym znajduje się słynna Terakotowa Armia, i w Szanghaju, który jest największym miastem w kraju.
Niektórzy mieszkańcy Szanghaju donoszą w mediach społecznościowych, że otrzymują rządowe racje żywnościowe, co przypomina powrót do wielomiesięcznego odosobnienia, które zostało narzucone szanghajczykom na wiosnę. Urzędnicy rozpoczęli nową rundę masowych testów w ponad połowie dzielnic miasta po odkryciu kolejnych przypadków zakażeń po weekendzie. Jedna z mieszkanek miasta przekazała AFP, że obecnie szanghajczycy nie boją się już COVID-19, ale tego, że znów zostaną zamknięci w swoich domach.
W 13-milionowym Xi'an, które przeszło przez trwający miesiąc lockdown pod koniec zeszłego roku, mieszkańcy zostali poddani "tymczasowym środkom kontroli" po tym, jak od soboty wykryto 29 nowych infekcji. Lokale rozrywkowe, w tym puby, kafejki internetowe i bary karaoke, zamkną swoje drzwi od północy w środę — poinformował w komunikacie urząd miasta.
W Pekinie doszło niedawno do epidemii powiązanej z klubem nocnym. Od tygodni w mieście są przeprowadzane regularne testy, a co najmniej jedno osiedle, na którym mieszka wielu obcokrajowców, zostało otoczone stalowym ogrodzeniem, aby uniemożliwić mieszkańcom wyjazd.
W zeszłym tygodniu prezydent Chin Xi Jinping potwierdził swoje zaangażowanie w strategię zero COVID-19 pomimo rosnących kosztów ekonomicznych.
Japoński bank Nomura oszacował, że od poniedziałku w całym kraju co najmniej 114 mln ludzi było objętych całkowitym lub częściowym lockdownem w porównaniu z 66,7 mln osób w zeszłym tygodniu.
Chińska strategia "zero-COVID-19", która już wiosną zamknęła w domach miliony osób, doprowadziła do gigantycznych opóźnień w łańcuchach dostaw na całym świecie. Problemy te odczuli także giganci w swoich branżach. Chodzi m.in. o Teslę Elona Muska, która produkuje auta elektryczne.
Tesla w nowej giga fabryce w Niemczech cały czas nie rozpoczęła jeszcze produkcji układów napędowych, do czego przygotowano jedną z hal. Do tej pory elementy te były dostarczane z Chin, a produkcja w Szanghaju została zawieszona wiosną, właśnie z powodu lockdownu. W efekcie Tesla sprzedała w drugim kwartale bieżącego roku o 17 proc. mniej modeli 3 i Y, niż planowała.
Teraz firma ogłosiła, że zamyka okresowo zakład, aby przeorganizować pracę fabryki.