Minister w rozmowie z dziennikarzem Faktu zapewnia, że również i w jego kieszeni, podobnie jak w przypadku milionów innych Polaków, zrobi się bardziej pusto po Polskim Ładzie.
Kościński zapewnia jednak, że jest na to gotów ze względu na solidarność społeczna i dalszy rozwój gospodarczy kraju. - Zmiany w Polskim Ładzie traktuje jako inwestycje i tak należy je postrzegać. Nie jako koszt. Wyższa kwota wolna od podatku i wyższy drugi próg podatkowy oznaczają, że więcej pieniędzy zostanie w kieszeniach Polaków i będziemy więcej wydawać - przewiduje minister.
Kościński jeszcze niedawno sam o sobie mówił, że czuje się jak Mikołaj, bo ciągle obniża podatki. Teraz jednak już nie może tak mówić, ale z tym też nie ma problemu.
Wszystko dlatego, że jak opowiada w "Fakcie" z budżetu uda się dopłacić do tzw. klina podatkowego nawet 5-7 mld zł. Przypomnijmy, że klin podatkowy, to różnica między całkowitym kosztem zatrudnienia, a wynagrodzeniem netto, które otrzymuje pracownik.
A co z brakiem możliwości odliczania od podatku składki zdrowotnej? Kościński zapewnia, że to europejski standard. Zauważa również, że zmiana ta, zostanie częściowo zniwelowana przez wyższą kwotą wolną od podatku.
Ponadto Kościński po raz kolejny mówi, że ta zmiana też jest podyktowana "poczuciem sprawiedliwości", bo jego zdaniem, prowadzący działalność gospodarczą powinni w równym stopniu składać się na ochronę zdrowia, co etatowcy.
Minister zapewnił również, że nie planuje żadnych nowych podatków.