Bartłomiej Pankowiak to bohater filmu dokumentalnego braci Sekielskich "Zabawa w chowanego". Mężczyzna po latach pozwał diecezję za krzywdy z dzieciństwa. Wyrządził je ks. Arkadiusz H.
Kościół nie chciał jednak słyszeć o ugodzie i sprawa trafiła do sądu. W maju zeszłego roku sąd w Kaliszu przyznał Pankowiakowi 300 tys. zł zadośćuczynienia plus odsetki.
"Diecezja odwołała się od wyroku i znów przegrała. 11 września 2023 r. Sąd Apelacyjny w Łodzi utrzymał wyrok w mocy. W tym czasie same odsetki urosły już do 105 tys. zł" - czytamy w kaliskiej "Gazecie Wyborczej". Koszt samej apelacji wyniósł 30 tys. zł.
Upór Kościoła kosztował tysiące złotych
Kościół nie chciał płacić i za każdy dzień musiał dopłacić kolejne 90 zł. Duchowni na pytanie "GW" dlaczego nie wykonano prawomocnego wyroku, odpowiedzieli, że czekają na pisemne uzasadnienie wyroku. Wcześniej rzecznik diecezji ks. Przemysław Kaczkowski podkreślał, że "wyrok przyjmujemy do wiadomości".
15 września pełnomocnik ofiary powiedział dla "GW", że w takiej sytuacji dojdzie do egzekucji komorniczej. Ta groźba zadziałała. 20 września Pankowiak otrzymał należne mu pieniądze.
- Same odsetki i koszty postępowania wyniosły już co najmniej 180 tys. zł. Strat wizerunkowych nie jestem w stanie oszacować - zaznaczył w rozmowie z dziennikiem mec. Artur Nowak.