Przypomnijmy: Volkswagen planuje zamknąć co najmniej trzy fabryki w Niemczech, zwolnić dziesiątki tysięcy pracowników i zmniejszyć skalę działalności w pozostałych zakładach w największej gospodarce Europy
Niemiecki Związek Okręgów i Gmin ocenia, że kryzys w Volkswagenie może doprowadzić do problemów na obszarach wiejskich. - Obecne wydarzenia w VW są nie tylko prawdziwym szokiem dla całych Niemiec jako miejsca prowadzenia działalności gospodarczej, ale także w szczególności dla firm zajmujących się zaopatrzeniem przemysłu motoryzacyjnego, z których większość działa na obszarach wiejskich - powiedział przewodniczący związku Achim Brötel (CDU) gazetom grupy medialnej Funke.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodał, że oczekiwane cięcia w VW budzą więc wielkie zaniepokojenie. - Chodzi tu również o wiele miejsc pracy na obszarach wiejskich, o wpływy z podatków, a co najważniejsze, o konkretne perspektywy na przyszłość dla wielu ludzi i ich rodzin - podkreślił Brötel.
Niemcy krytycznie nastawieni do ratowania VW
Serwis dw.com cytuje wyniki ostatniego sondażu (30 października i 1 listopada) na reprezentatywnej grupie 5001 osób. Wynika z niego, że wiele osób w Niemczech jest krytycznie nastawionych do ewentualnego ratowania zakładów VW przez państwo. W ankiecie przeprowadzonej przez agencję Civey dla portalu informacyjnego web.de, 61 proc. respondentów odrzuciło pomysł interwencji państwa w celu zapobieżenia zamknięciu zakładów. Tylko 25 procent było za.
Thomas Schaefer, odpowiedzialny za markę Volkswagen w koncernie, do którego należą też m.in. Audi, Seat i Skoda, nie ukrywał kilka dni temu, że niemieckie fabryki nie były wystarczająco produktywne i przekraczały docelowe koszty o 25-50 proc. Oznacza to, że niektóre zakłady były dwukrotnie droższe w porównaniu z konkurencją.
W 2023 r. zysk koncernu wyniósł ponad 22 mld euro. Jednak według "Die Zeit" Grupa VW nie sprzedaje już tylu samochodów, co przed pandemią koronawirusa. Ponadto pojazdy marki własnej są dużo rzadziej kupowane niż siostrzane marki Skody czy Cupra, również należące do koncernu.
Volkswagen sprzedaje coraz mniej pojazdów z silnikami spalinowymi, w szczególności w Chinach. Tam przejście na e-mobilność postępuje zdecydowanie szybciej niż w Europie, a Chińczycy chętniej kupują od krajowych producentów, m.in. za sprawą ceny i lepszej digitalizacji – zauważyła gazeta.