Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
WZI
|

Kupiliśmy receptę na Xanax. Lekarze alarmują: to dziura w przepisach

105
Podziel się:

68 złotych - tyle kosztuje recepta na silny i uzależniający lek psychotropowy, który bywa zażywany jak narkotyk. Lekarz nie sprawdził, komu przepisuje środek, bo - jak twierdzi - nie ma do tego prawa. Teraz sprawą zajmie się rzecznik odpowiedzialności zawodowej, ale lekarze alarmują: przepisy o teleporadach są dziurawe jak sito i mogą doprowadzać do nadużyć.

Kupiliśmy receptę na Xanax. Lekarze alarmują: to dziura w przepisach
Xanax można dostać bez problemu. Wystarczy wydana na podstawie internetowego formularza recepta (Materiały WP, Witold Ziomek)

"Platforma powtarzania recept doktor-recepty.pl powstała jako odpowiedź na wyzwanie współczesnej medycyny, jakim jest stworzenie najlepszych warunków, aby pacjenci nie przerywali terapii" - czytamy na stronie, która umożliwia kupienie recepty przez internet.

Procedura jest bardzo prosta. Aby zamówić receptę, trzeba zarejestrować się na stronie, podać swoje dane, wybrać lek i odpowiedzieć na pytanie "jak często przyjmuję dany lek?" oraz z jakiego powodu został przepisany przez lekarza. Wystarczy jedno zdanie.

Trzeba też zaznaczyć oświadczenie, że wszystkie udzielane informacje są zgodne z prawdą, a także że zamawiany lek został zalecony przez lekarza do regularnego stosowania i zalecenie to jest w obecnej chwili aktualne.

W regulaminie czytamy, że prowadzący serwis lekarz, dr Jan Pałucki, nie przepisuje zdalnie leków opioidowych. Widnieje tam też zapis informujący, że w razie wątpliwości lekarz skontaktuje się z pacjentem telefonicznie.

Zobacz także: Budowa i remont horrendalnie drogie, ceny wystrzeliły. Ekspert: To nie koniec podwyżek

Zamawiam Xanax. Jedno opakowanie, trzydzieści tabletek po pół miligrama. Płacę 68 złotych. Pół godziny później dostaję e-receptę. Żadnego telefonu z prośbą o wyjaśnienie nie było.

Receptę realizuję w aptece bez żadnego problemu. Paczka pigułek kosztuje niecałe 30 złotych.

Lek silnie uzależnia

Xanax to nazwa handlowa leku, w którym substancją czynną jest alprazolam - substancja o szybkim i silnym działaniu uspokajającym i przeciwlękowym.

- Xanax działa szybko i krótko. W zastosowaniu medycznym przepisywanie tego leku ma sens np. wtedy, kiedy ktoś bardzo boi się latać samolotem, a musi gdzieś polecieć - mówi dr Jolanta Berezowska. - W przypadku zaburzeń lękowych, jak np. lęk napadowy, zalecana jest przede wszystkim psychoterapia, bo leki tego typu bardzo szybko uzależniają.

Ze względu na swoje działanie uspokajające, preparaty na bazie alprazolamu są często używane w celach pozamedycznych. Problem jest widoczny zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, które dziennikarz "Forbesa" Matthew Herper nazwał "narodem Xanaxu".

W 2013 roku w tym kraju wypisano aż 48 milionów recept na ten preparat, co sprawiło, że Xanax był najczęściej stosowanym lekiem w amerykańskiej psychiatrii.

- Ten lek jest nadal przepisywany przez lekarzy pierwszego kontaktu zbyt chętnie - ocenia dr Jolanta Berezowska. - Sporadyczne jego zażywanie przed stresowymi sytuacjami może spowodować, że będzie trzeba go brać coraz więcej, aby osiągnąć pożądany efekt. Ostatecznie kończy się to uzależnieniem, z którego wcale nie jest łatwo wyjść, bo w zasadzie uzależnienia od leków z tej grupy powinno się leczyć w szpitalu.

Lekarz tłumaczy

O wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy dr. Jana Pałuckiego, który odpowiada za stronę doktor-recepty i przepisał nam paczkę Xanaxu.

- Podpisał pan wszystkie oświadczenia, poświadczył, że jest pan chory, tym się leczy - tłumaczy lekarz. - Ja nie mam wglądu w żadną dokumentację medyczną pacjenta, poza tymi lekami, które sam przepiszę. Mogę polegać tylko na oświadczeniu pacjenta. Sytuacja wyglądałaby dokładnie tak samo, gdyby przyszedł pan do mojego gabinetu i powiedział, że potrzebuje takich leków.

Jak mówi lekarz, pacjenci zgłaszają się do niego w sytuacjach kryzysowych, gdy np. lek, który przyjmują od dłuższego czasu, się kończy.

- Patrzymy też na to, jak pacjenci zamawiają te leki. Jeśli ktoś stosuje je normalnie, to widać po dawkach, o jakie prosi i po częstotliwości zamówień. Gdyby pan zamówił 2 miligramy i pięć opakowań Xanaxu, to w życiu by pan tego nie dostał - zapewnia dr Pałucki.

Czy został złamany Kodeks Etyki Lekarskiej?

Nieco inne zdanie na temat możliwości przepisywania leków psychotropowych przez internet ma Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie, do której przesłaliśmy zgłoszenie o naszym kontrolowanym zakupie.

- Sprawa będzie analizowana przez Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej (OROZ) pod kątem złamania Kodeksu Etyki Lekarskiej - informuje Sandra Nowacka z OIL. - Na tym etapie postępowania nie można wyrokować o konsekwencjach dla lekarza i czy doszło w tym przypadku do złamania KEL - toczy się postępowanie.

Jeśli komisja uzna, że lekarz naruszył zasady etyki, może mu grozić kara - od nagany, po zawieszenie, a nawet odebranie prawa wykonywania zawodu.

Potrzebna zmiana w przepisach

Okręgowa Izba Lekarska zajęła się naszym zgłoszeniem, ale przyznaje, że polskie prawo jest w tym aspekcie dziurawe. Bo przepisując lek psychotropowy przez internet, lekarz formalnie nie złamał prawa.

- Nie istnieją w polskim prawie przepisy, które regulowałyby leczenie pacjentów benzodiazepinami. Lekarz wystawia więc receptę na swoją odpowiedzialność. Jedyną kwestią regulowaną ustawowo jest to, że lek można przepisać w ilości odpowiedniej na maksymalnie miesiąc terapii - tłumaczy money.pl Sandra Nowacka.

Stosowane w polskich przepisach pojęcie "teleporady" jest bardzo szerokie i obejmuje "świadczenie zdrowotne udzielane na odległość przy użyciu systemów teleinformatycznych lub systemów łączności". To - zdaniem lekarzy - za mało.

- Jeszcze za czasów urzędowania ministra Szumowskiego prowadziliśmy w tej sprawie rozmowy z wiceministrem Cieszyńskim odpowiedzialnym wtedy w resorcie za cyfryzację. Staraliśmy się o doprecyzowanie definicji teleporady, jak również wprowadzenie listy warunków, które musiałyby być spełnione, aby forma ta była bezpieczna dla pacjenta i lekarza. Niestety, rozmowy te nie zostały zakończone zmianami legislacyjnymi, ani kontynuowane, co związane mogło być również ze zmianami personalnymi w ministerstwie oraz pandemią - tłumaczy Sandra Nowacka.

Zapytaliśmy Ministerstwo Zdrowia o to, czy są prowadzone prace nad poprawą przepisów o teleporadach. Na odpowiedź czekamy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(105)
WYRÓŻNIONE
Mentalhealth
3 lata temu
A dlaczego nie można zakupić leku który pomaga w napadach lękowych? Za to można iść do dowolnego sklepu i kupić wódkę? Jak ktoś jest dorosły i potrzebuję recepty to nie widzę problemu, nie jesteśmy dziećmi panie dziennikarzu. Może zrobi Pan artykuł o ilości psychiatrów na 100 tys mieszkańców?
emeritus
3 lata temu
A dziennikarzowi nic nie grozi? Nie tylko oświadczył nieprawdę, ale znacząco utrudnił wielu pacjentom pomoc w kryzysowych sytuacjach - bowiem teraz lekarze po prostu będą odsyłać ich do przychodni. Artykuł, jak i całą tę prowokację uważam za skandal.
Aga
3 lata temu
Wolę być uzależniony od leku i żyć normalnie niż nie być i całe życie spędzić zamkniętym w domu, bo fobia nie pozwala żyć. Jeśli ktoś nie bierze leku, bo boi się uzależnienia, to znaczy że nie jest chory. Osoba chora zrobi wszystko, żeby poczuć się normalnie i nie będzie mieć wątpliwości.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (105)
Saltieri
2 miesiące temu
Od około pięciu lat całkowicie zaprzestałem spożywać alkohol.Miałem problemy z ogólnym funkcjonowanie, snem i stresem.Lekarz psychiatra przepisał mi Zomiren.Fakt , jest to lek uzależniający,ale jest to również lek, dzięki któremu zacząłem w miarę normalnie funkcjonować.Mogłem pracować, spać,a moi najbliżsi nawet nie byli w stanie zauważyć różnicy w moim zachowaniu czy to po zażyciu leku czy to w czasie ,w którym leku nie zażywałem(ponieważ zażywałem go nieregularnie).I nagle wszystko się zmieniło.Mój lekarz zmienił miejsce pracy, lek stał się niedostępny,lekarze nie chcieli go przepisywać i musiałem "załatwiać " go różnymi kanałami na własną rękę.Kiedy te źródła wyschły, postanowiłem udać się do innego lekarza psychiatry, ponieważ nie wiedziałem ,że istnieje mozliwośc zakupu leku w internecie.Po dziesięciu minutach rozmowy ze mną w/w psychiatra, stwierdził, że w żadnym wypadku nie przepisze mi Zomirenu, bo to alkohol w tabletkach.Odpowiedziałem panu doktorowi, że alkohol można kupić w każdym sklepie o kazdej porze dnia i nocy.Po zażyciu alkoholu, potrafiłem tracić kontakt z rzeczywistością na kilka czasami - naście dni,spać w rowach we własnych wydzielinach, być agresywnym, rujnowałem życie sobie i innym.Czy spotkał się pan doktor z podobnymi objawami po zażyciu Zomirenu?Odpowiedź brzmiała "no tak to już jest".Jak na doktora psychiatrii mało wyszukana. Przepisał mi natomiast worek( dosłownie) innych leków, jak się później doczytałem głównie od schizofreni , padaczki i zaburzeń afektywnych dwubiegunowych.Dwukrotnie próbowałem podejść do zażywania tych medykamentów.Za pierwszym razem zażyłem połowę zalecanej dawki(Pragiola,Symla,Kwetaplex).W skrócie powiem tylko, że całkowicie straciłem orientację, mógłbym nawet powiedzieć,że wręcz nie wiedziałem jak się nazywam,miałem problem z wyjściem na drugie piętro, a mówiąc potocznie byłem po prostu " warzywem".Za drugim podejściem było dokładnie tak samo.Leki do dziś dnia leżą w szufladzie i nawet ich nie dotykam.Nigdy nie spotkałem się z podobnymi efektami w czasie zażywania Zomirenu.Nie zaburza mojej koncentracji ani równowagi.I choć jestem pracownikiem budowlanym, tam wręcz pozorom również czasami trzeba używać mózgu.Natomiast po lekach w/w doktora już samo wyjście do pracy byłoby wręcz niemożliwe. Jeśli dr. Jan Pałucki popełnia przestępstwo, to jak nazwać zachowanie doktora ,który przepisał mi worek leków , o których działaniu, mam wrażenie nie ma bladego pojęcia?Po powrocie do kraju mam zamiar odnieść mu te leki,zażądać zwrotu pieniędzy(wizyta prywatna 200zł) i zaproponować aby najpierw sam przetestował na sobie zalecona dawkę i nastepnym razem nie narażał ludzi na podobne niebezpieczeństwa.
IvanIvanovicz
11 miesięcy temu
Też się wypowiem zażywam Xanax od czasu powrotu z Afganistanu i Iraku (po jednej turze w każdym) miałem problemy z wybuchami agresji (skończyło się prawomocnym wyrokiem po jednej z bójek ) , bezsennością , natrętnymi myślami i ogólnym ciągłym niepokojem od czasu kiedy zacząłem ten lek stosować mogę powiedzieć że wszystko wróciło do normy i funkcjonuje normalnie dlatego strasznie irytuje mnie demonizowanie tego leku przez ludzi i nadużywanie go przez młodzież która pod wpływem kultury masowej uważa że jest coś fajnego w stosowaniu teku leku rekreacyjnie i to właśnie przez te dwie grupy pojawiają się coraz to większe restrykcje w ich wypisywaniu , na początku stosowałem go na przepis lekarza prowadzącego ale gdy weszła telemedycyna z powodu wygody korzystając z usług wielu stron między innymi tej wymienionej w artykule zacząłem go zamawiać wyłącznie w ten sposób , doskonale zdaje sobie sprawę że stosowanie go tyle lat sprawiło że jestem od niego uzależniony ale nie żałuję tego bo w tamtej sytuacji nie było innego rozwiazania i czapki z głów dla ludzi takich jak właśnie ten lekarz bo niejednokrotnie dzięki niemu w weekendy święta itd gdy lek się kończył ratowało mi to tyłek (bo objawy abstynencyjne od tej grupy leków to jest coś czego nie życzę nikomu , tak jak osoba uzależniona od opioidów jeszcze jakoś przetrwa tak osoba uzależniona od benzodiazepin bez nagłego dostępu do tego leku znajduje się w stanie zagrożenia życia )
monter
rok temu
myslicie ze jak na tej stronce kupilem 4x2mg to mi to potwierdzi bez proboemu czy bę dzie dzwonil, odmawiał albo coś sprawdzał
otokar
2 lata temu
redaktorku,proponuje ptaszkiem sie pobawic a nie szukac problemu tam gdzie go brak.
OjW
2 lata temu
Nieprawda. Recepta na pochodne benzodiazepiny ważna jest 30 dni, ale lekarz może wystawić lek na 365 dni stosowania.
...
Następna strona