Szef działu bezpieczeństwa BIK Andrzej Karpiński określił praktykę jednego hasła, jako łamanie elementarnej zasady cyberbezpieczeństwa. Ekspert tłumaczył, że w przypadku cyberataku, przestępca, posiadając jedno hasło, ma dostęp do wielu platform.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Unikalne hasła to "pierwsza linia" do ochrony przed utratą danych
Według badań "Bezpieczeństwo urządzeń i logowania" zleconych przez BIK, 46 proc. Polaków ma świadomość dotyczącą potrzeby korzystania z wielu haseł w przypadku logowania np. do sklepów online czy platform streamingowych.
Cytowany w informacji BIK Karpiński podkreślił, że unikalne hasła do każdego systemu to "pierwsza linia" do ochrony przed utratą danych. Ostrzegł również, że pozyskanie danych z takich miejsc, jak profil na portalu Facebook czy email pozwala zebrać zasób informacji, który może skutkować podszywaniem się pod czyjąś tożsamość w urzędzie czy banku.
Autorzy badania zwrócili uwagę, że korzystanie z długich haseł wpływa pozytywnie na bezpieczeństwo, co potwierdzają również respondenci - takiego zdania jest 56 proc. badanych. 18 proc. ankietowanych zwróciło także uwagę na potrzebę systematycznych zmian haseł, a 8 proc. - na skuteczność generatora haseł.
Andrzej Karpiński wskazał, że obecnie odchodzi się od praktyki częstej zmiany haseł, stawiając na ich długości i skomplikowanie.
Długość hasła powoduje bowiem określoną moc obliczeniową, potrzebną na sprawdzenie wszystkich możliwych kombinacji haseł. Przy współczesnych komputerach i ich mocy obliczeniowej zakłada się, że 12-13 znakowe hasła to jest absolutne minimum, a krótsze - komputer jest w stanie złamać w ciągu ułamków sekund - stwierdził ekspert.
W przypadku obaw o trudność w zapamiętaniu długiego i skomplikowanego hasła zaleca on korzystanie z rymowanek czy tekstów piosenek, najlepiej ze wplecionym błędem czy znakiem specjalnym, który będzie znany tylko nam.
Badanie BIK przeprowadzono metodą CAWI na próbie 1090 osób powyżej 18. roku życia w kwietniu 2024 r.