Okazuje się, że uchodźcy korzystają z opieki medycznej znacznie rzadziej niż przeciętny obywatel Polski. Na przykład, z usług lekarza rodzinnego skorzystało przynajmniej raz 79 proc. uprawnionych Polaków, podczas gdy tylko 18 proc. uprawnionych uchodźców - przedstawia dane dziennik.
Ukraińcy w Polsce. Tak wygląda leczenie
Podobna sytuacja ma miejsce w innych obszarach opieki zdrowotnej - do szpitala trafia prawie jedna czwarta Polaków, a tylko 3 proc. uprawnionych Ukraińców. W kolejce do specjalistów czekają głównie Polacy - aż 46 proc. z nich szuka tam pomocy, podczas gdy wśród uchodźców jest to tylko 6 proc. - czytamy w DGP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Paweł Bugira, kierownik działu organizacji i promocji Wojewódzkiego Szpitala im. św. Ojca Pio w Przemyślu, mów dla DGP: Przyjęliśmy 2300 pacjentów z Ukrainy. W skali roku mamy 51 tysięcy pacjentów. Tym samym udział pacjentów z Ukrainy w gronie leczonych nie przekroczył 5 proc.
Dodaje, że pacjenci z Ukrainy nadal przybywają do szpitala - około 50 tygodniowo. Szpitale zgłaszają, że NFZ regularnie płaci za leczenie uchodźców. Jednak nadal istnieje wyzwanie związane z barierą językową.
Otrzymaliśmy program do tłumaczeń, ale okazało się, że nie radzi sobie, jeśli pacjent nie mówi ani czysto po ukraińsku, ani po rosyjsku. A takich pacjentów jest całkiem sporo - relacjonuje dziennikowi jeden z rozmówców.
Z raportu NFZ wynika, że najczęściej z opieki medycznej korzystają dzieci i młodzież do 18. roku życia, stanowiąc ponad połowę wszystkich pacjentów. Około 148 tysięcy z nich było objętych podstawową opieką, a na czwartym miejscu znalazło się leczenie szpitalne, które objęło 24 tysiące nieletnich. Wśród dorosłych rozkład jest podobny. Co ciekawe, zarówno dzieci, jak i dorośli, często korzystają z opieki stomatologicznej - dentysta jest trzecim najczęściej odwiedzanym lekarzem - informuje dziennik.