No i mamy na forum wysyp fachowców-ekonomistów. Dokładnie takich samych jak mały Jasio w piaskownicy kiedy bawi się żołnierzykami i tytułuje generałem. Powtarzacie zasłyszane bzdury i bezsensowne hasła a tak naprawdę mało kto, a może nawet i nikt w Was nie ma pojęcia o tamtych czasach i o sytuacji w jakiej zastał gospodarkę Balcerowicz. I jakie działania trzeba było podjąć, choć może niepopularne i czasami bolesne ale konieczne, aby gospodarkę ustawić na właściwe, rynkowe tory. To co mamy dziś dla wielu jest po prostu oczywiste - ciekaw jestem co ci krytykanci by mówili, gdyby o 2 w nocy musieli stawać w kolejce pod mięsnym, aby - być może - kupić koło południa, oczywiście wyłącznie na kartki, kawałek mięsa czy wędliny. Gdyby ich pieniądze traciły na wartości kilkadziesiąt procent miesięcznie. Gdyby telewizory, radia, pralki, lodówki itp były dostępne od ręki wyłącznie za tzw. dewizy (dolary, marki, franki i inna zachodnia waluta) tylko w Pewexach czy Baltonach. A same dewizy byłyby do kupienia - nielegalnie zresztą - wyłącznie u tzw. konika na ulicy, bo do kupienia w banku potrzebny był specjalny przydział. To jest, jedynie fragment, PRAWDZIWEGO obrazu polskiej gospodarki 1989 r. I to musiał zmienić - i zmienił - Balcerowicz. Najwyraźniej ci wszyscy, którzy plują na niego uważają, że to co zrobił spowodowało, że jest GORZEJ. Gratuluję !!!