Odpowiednie poprawki do ustawy, uwzględniające postulaty wydawców, zgłosiły posłanki Lewicy: Daria Gosek-Popiołek i Dorota Olko. Niestety, poprawki te zostały odrzucone najpierw przez sejmową komisję kultury i środków przekazu, a następnie przez Sejm w głosowaniach nad poszczególnymi poprawkami - głosami posłów koalicji. PiS i Lewica były w całości za przyjęciem obu poprawek.
Ponieważ jednak zostały one odrzucone, Sejm ostatecznie głosował nad ustawą bez tych poprawek i przyjął ją w takiej formie, głosami 417 posłów i posłanek. Teraz nad nowelizacją ustawy o prawie autorskim pochyli się Senat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biejat: złożymy poprawki tożsame z tymi w Sejmie
- W tej chwili plan jest taki, żeby złożyć poprawki tożsame z tymi, które zostały złożone przez klub Lewicy w Sejmie. Przed nami spotkanie z wydawcami, jesteśmy otwarci na uwagi - powiedziała na konferencji prasowej Magdalena Biejat, wicemarszałkini Senatu z Lewicy Razem.
- Jeśli pojawią się inne propozycje, będziemy ich wysłuchiwać. Natomiast mamy sygnały, że rozwiązania w postaci włączenia UOKiK-u jako mediatora, a ostatecznie regulatora, który zapobiegnie temu, żeby wielcy giganci cyfrowi negocjowali w nieskończoność, w złej wierze, jest dobrym rozwiązaniem i powinno być skuteczne - dodała Biejat.