"LOT postawił na niskoemisyjne Boeingi 737 MAX 8. Dzięki czemu zyskało środowisko, a do atmosfery trafiło o ponad 26 tysięcy ton CO2 mniej" - przekonują Polskie Linie Lotnicze LOT w komunikacie prasowym.
Jak przekazał LOT, wyliczenia te obejmują okres od początku eksploatacji tych samolotów. Pierwsze dwa Boeingi 737-8 MAX dołączyły do floty spółki w grudniu 2017; w sumie przewoźnik ma ich pięć.
LOT podał, że dzięki MAX-om LOT oszczędził blisko 8 300 ton paliwa, a to pozwala na przelot MAX-em "ponad 3 miliony kilometrów, czyli 79 razy dookoła kuli ziemskiej".
Boeing 737 MAX we flocie PLL LOT. Oszczędności, ale i problemy
LOT podkreśla, że w związku z wyzwaniami środowiskowymi i oczekiwaniami pasażerów, "koncentruje się na redukcji emisji CO2 i poszukiwaniu niskoemisyjnych alternatyw w poszczególnych obszarach swojej działalności". "Przewoźnik w coraz większym zakresie wprowadza materiały biodegradowalne" - wskazała spółka.
Od marca 2019 r. do marca 2021 r. na skutek globalnego uziemienia Boeingów 737-8 MAX przez regulatorów, wszystkie maszyny pozostawały wyłączone z eksploatacji.
Boeingi 737-8 MAX w barwach LOT-u, który każdy z nich na podkład może zabrać 186 pasażerów; latają z Polski m.in. na trasach europejskich, jak np. do Paryża, Londynu, Oslo, Zurychu czy Kijowa, jak również na Bliski Wschód np. do Izraela i Gruzji.
Jak zapewnia producent, MAX jest znacznie cichszy, bardziej wydajny i przyjazny dla środowiska, niż jakikolwiek inny dostępny na rynku samolot tej klasy. Nowy typ wingletów i silniki najnowszej generacji pozwalają na zużycie paliwa o 15 proc. mniej w stosunku do modelu B737 NG, redukcję hałasu o 40 proc. w porównaniu do innych maszyn tej klasy i znacznie niższą emisję CO2.
W Polsce z samolotów Boeing 737 MAX korzystają także linie lotnicze Enter Air oraz Buzz (Ryanair Sun).